Czasami cz³owiek w koñcu dowiaduje siê prawdy, udaje mu siê przejrzeæ na oczy i wszystko nagle staje siê jasne... Ca³a dotychczasowa wizja relacji staje siê obca i nieprawdopodobna, bo przecie¿ 'jak mo¿e byæ inaczej ni¿ mi siê wydawa³o?'. A jednak. W tym momencie zmienia siê ca³y ¶wiatopogl±d. Ro¶nie nienawi¶æ do otaczaj±cego nas ¶wiata, do codzienno¶ci, a tak¿e podejmuje siê próby odnalezienia w tej , jakby nie patrzeæ, lekko niekomfortowej sytuacji. Ale po co rezygnowaæ ze wszystkiego? Dziêki takim sytuacjom æwiczymy swoj± osobowo¶æ, stawiamy jej wyzwania, którym musi sprostaæ. Tylko pytanie czy da radê. Ale czym by³oby ¿ycie, gdyby nie sprawy, przed którymi chce siê uciec?
Dosyæ szko³y i ca³ego tego syfu, weekendy trzymaj± mnie przy ¿yciu. Potrzebna terapia szokowa, teraz.
Tak naprawdê to mam ochotê st±d wypierdoliæ.