Ach, nie szukajmy zapomnienia, pociech,
Zębów nie szczerzmy przekornie, wbrew fali,
W śmiechu nad siły. Zmęczeniśmy w locie,
I najweselsi krzyżem na świat padli,
I co najżywsi, dzisiaj są umarli,
A najbarwniejsi, jak róże, przemarzli.
Był czas radości. A jest chwila taka,
Że Bóg nakazał płacz. Wiec lepiej płakać.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Mimo to nadal nie wierzę. Nie chcę uwierzyć. On nas zostawił, więc i my GO zostawmy.
Kilka słów z dzisiejszego notatnika:
Czym sobie na to zasłużyłam? Zdradziłam kogoś? Zraniłam? Zabiłam?
A może dopiero to zrobię?
Może cała ta sytuacja doprowadzi mnie do takiego szału, że dokonam jakiejś strasznej rzeczy?
Mordu... Somobójstwa...?
Hah. Nikt z Was nawet nie zauważy.
W Waszych oczach zawsze będę taka.
Mogę sobie płakać. Lać łzy, nawet krew. TY się nie przejmiesz!
Gratuluję. Twój świat zewnętrzny kończy się na czubku Twojego własnego nosa!
Bądźcie sobie tacy.
A TY bądź sobie tym NAJWYŻSZYM. ALE NIE INGERUJ!!!
Ja pozostanę tutaj. Popieprzona altruistka.
Pozdrawiam wszystkich egocentryków. CIEBIE TEŻ, "BOŻE"!!!