Hahaha,.
Nie ma co wstawiac...
Zdjęcie bodajże z czwartku albo też piąku, z kwiaciarni, w której pracują znajomi rodziny,
Pani róża wychyliła swoje delikatne wdzięki, pozwoliła mi się swotografowac i metaforycznie mówiąc dała mi porządnego kopa w dupę.
Zdjęcie, jedno z nielicznych wyszło całkiem przyzwoicie, toteż mogło wyjśc jeszcze lepiej, gdybym posiadała jaką kolwiek lustrzankę. Nie wybrzydzajmy. Jest dobrze.
Nie mogłam się powstrzymac-moje zamiłowanie do odróbki, przeróbki itp. pozwoliło na zdjęciu 2 uwypuklic moje negatywne uczucia.
ahhh.