Kwiatki kierują się w stronę okna,chcą jak najwięcej życia-światła,a ja od niego uciekłam
w ciemność.
Biedne ciało jest zmęczone przez duszę,a ja je dobijam.
Nie wiem czy to ważne.Potrzebuję nawodnienia oczu.Są jakieś ciężkie,czerwone,oko lata na zmianę,kłuje.Wszystko jest cięższe.
*
Dzisiaj wszystko gryzę,dosyć łatwo mi to przychodzi.
Chodź do mnie,może Ciebie też rozgryzę,pogryzę.
*
Chcę już wysiąść.
Mój bagaż jest za ciężki.
Na następnej stacji wyskoczyć
i nie wracać.