Wszystko mi o nim przypominało. Wszystko było aż przesączone jego zapachem. Każdego dnia widząc zakochane pary spacerujące wieczorem po Parku obejmując się, czułam gorycz. Myśl że to wszystko co było między nami już nigdy nie wróci, nie dawała spać mi po nocach. Zdałam sobie sprawę z tego że jedyne co mi po nim zostało to niewykasowane wiadomości które potrafiłam czytać kilka razy dziennie. Za każdym razem przechodząc koło lodziarni w której się poznaliśmy przechodziły mnie dreszcze. Każde miejsce które razem odwiedzaliśmy przypominało mi te wszystkie magiczne chwile spędzone razem. Przerażało mnie to że już nigdy nie poczuje jego ciepła, zapachu lub dotyku jego ust. Przez to wszystko nie mogłam już racjonalnie myśleć. Mój plan dnia wyglądał od dłuższego czasu tak samo, już nie spotykałam się ze znajomymi, nie wychodziłam na imprezy, nawet przestałam już biegać. Po szkole szybko biegłam do domu mając nadzieje że nie spotkam na ulicy przypadkiem jego rodziców. Bałam się że poruszą znowu ten temat. Chciałam o nim zapomnieć, wykreślić go na dobre z mojego życia. Chciałam znowu żyć normalnie. Zacząć wszystko od nowa. Niestety zdawałam sobie sprawę z tego że nie potrafię. Wiedziałam że decyzja którą podjęłam była słuszna. Wtedy nie rozumiałam jeszcze czemu jego matka nie chciała żebyśmy się spotykali Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego że chciała oszczędzić mi bólu i cierpienia. Może jestem głupia ale mimo wszystko, mimo tego co mi zrobił i jak bardzo mnie tym zranił, zrobiłabym to jeszcze raz. Zrobiłabym to tylko po to żeby spędzić z nim dzień,godzinę lub nawet tylko chwilę. Doskonale wiedziałam że nie znajdę drugiej takiej osoby, osoby która pokocha mnie taką jaką jestem, osoby która zaakceptuje moje wady jak i również zalety, osoby która będzie rozumieć mnie bezgranicznie. Musiałam dać sobie do zrozumienia to że to już nigdy nie wróci, że już nigdy więcej go nie zobaczę. Musiałam wreszcie zrozumieć to że on nie żyje. Nie sądziłam że będzie to dla mnie aż tak bolesne. Pamiętam jeszcze ostatnie jego słowa które wypowiedział trzymając mnie w swoich obolałych ramionach. Tych słów nie zapomnę do końca swojego życia.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika breathebitch.
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395