No, generalnie dawno mnie tutaj nie było...
Byłem trochę wycięty ze świata za sprawą tzw. "sesji".
Ale sesję zdałem - całki, pochodne i macierze mi nie obce. Do tego 4.0 z fizyki... o_O
"Ostatnio nie interesowały mnie za grosz damy, nastolatki, dupy, kobiety,
Miałem ciekawsze zajęcia, moje cele były nieco ambitniejsze niestety.
Zadziwiam się za każdym razem kiedy jestem na imprezie czy w klubie,
Że panienka wypija tyle co ja, cieszy się, a alko jej w bani chlupie.
Czasem przymila się taka, myśli, że mam ochotę spędzić z nią wieczór.
Kiedy zaczyna flirt subtelny niczym tir, ja wiem co wisi w powietrzu.
Pani fotograf, kocha psy lub konie, oryginalna niczym jej styl potworny.
Buty nike wsadzone w rurki, wielka torebka z logiem ogromnym,
Obowiązkowa chusta jak u mojej babci i okulary a'la Kuba W.
Nie, że ma wadę wzroku, to zerówki, liczy się "oryginalność", true.
Jakoś tak jest, że osobiście jestem chyba staroświecki,
Bo lubię kiedy kobieta nie nosi jeansów, tylko sukienki i kiecki.
Żeby wyrwać taką pannę wystarczy drzeć mordę, być pewnym siebie.
A czy masz coś we łbie - to już nieważne. Nie pojmuję, nie wiem,
Kiedyś, całkiem niedawno, bawiło mnie rwanie tych prostych istot,
Teraz mi to wisi, stojąc z boku zauważyłem jaką byłem pizdą.
Jak się przymilałem tym pustakom, żeby wymienić ślinę z taką.
Dlatego nie bywam w klubach, nie lubię patrzeć jak pijaną szmulę
Wyrywa jakiś kretyn, jutro jego ego wmówi mu, że jest królem.
Ale jest jeszcze nadzieja, żyje we mnie ta wiara, że przyjdzie czas,
Kiedy poznam więcej dam nie dających co weekend w gaz.
Tych, które mają ten styl, ten zapach, tę pasję, coś do powiedzenia,
Dzisiaj normalność jest anomalią, coraz bardziej ją doceniam.
Czasem spotykam zjawisko, liczę, że kiedyś jedno z nich mnie przygarnie,
Bo mam dosyć otaczających mnie porażek mentalnych. Zwyczajnie."