photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 5 KWIETNIA 2021 , exif
1379
Dodano: 5 KWIETNIA 2021

Nie umiem już myśleć o sobie jako o części tego wszystkiego. Gdzieś osobno wieje wiatr, gdzieś osobno pluszczą małe, leśne strumyki. Słońce mnie rozpieszcza, słońce nie skrywa się przede mną, ale moje kroki wiodą daleko, daleko od niego. Tylko o włosach swoich myślę - o włosach zaplątanych w delikatne gałązki kwietniowe.

 

Czy można wydreptać z siebie niepokój? Myślę o kamieniach pod swoimi stopami i o tym, że każdy krok jest działaniem podjętym ZAMIAST CZEGOŚ, a nie dla samej przyjemności działania. Jest ucieczką, sposobem, by coś w sobie zabić, zagłuszyć. By coś we mnie po prostu zaniemówiło. Czy można w taki sposób przeżyć całe życie, czy gdzieś na końcu stoi przepaść, która każe mi zawrócić i odbyć tę wędrówkę w inny sposób? Jestem już nieco mniej naiwna, mniej oczarowana - nie sposób mi jednak oddzielić się od moich łąk. Od dawien dawna zadaję sobie pytanie, po co wracam w ramiona traw i brzęczące rozmowy owadziego drobiazgu. Przejrzałam przecież na oczy i wiem, że nie działa na mnie i nie oszałamia mnie świeżość dopiero co wschodzących łodyżek i źdźbeł. Nie czuję już, że odrodzę się bujna i żywa, i nie czuję, by cokolwiek mogło mi przypomnieć życie. Utraciłam także i to złudzenie. Siedzę pośród tego błyszczącego od wilgoci teatru i jestem najbardziej martwym elementem całej scenografii. Krajobrazu. Taka to moja ostrożność, albo po prostu wypadkowa zdarzeń (nie przypisujmy sobie zbytniej przemyślności, Beth). Mogłabym teraz położyć się tutaj i zasnąć. Czy to właśnie stąd biorą się w bajkach te wszystkie złe królowe i wysuszone na kość wiedźmy? Z rozgoryczenia i złamanego serca? Anna In i jej siostra. Może przeczytam tę historię jeszcze raz - nie potrafię bowiem dotrzeć do żadnej filozofii swojego istnienia. Czym innym jest to wszystko, jak nie usiłowaniem przetrwania kolejnej doby w nadziei, że być może jutro wreszcie coś się wydarzy? Otwieram zeszyt lub otwieram wino - i nie ma dla mnie innej drogi. Czy jeden dzień, kiedy nie sięgam po cokolwiek, zmienia coś w całej tej historii? Może tylko dla mojej wątroby.

 

Kluczem do samotnych wędrówek jest odpowiedni soundtrack. Bogom dzięki, że w tej kwestii mam do samej siebie ogromne szczęście.

 

(To drzewo, które widziałam w lesie... to, któremu odłamał się potężny konar i spoczywa u jego korzeni porośnięty mchem... Już na zawsze widać jego stratę. Czy właśnie tak się czuję?)

Komentarze

~taom To nie jest jego strata. To jego odgałęzienie w drodze. A ścieżka jest wszędzie i ścieżka jest życiem. Z sensem pomiędzy coraz wyższymi oktawami. Twoją wątrobę boli Twoja świadomość... (((♡)))
05/04/2021 14:43:00

Informacje o bosarudowlosa


Inni użytkownicy: zlowrogoszumiawierzbypicaseorocksankanewem0523jajo40235halina05tolek73trebron19adezianmkmsmfm


Inni zdjęcia: 1438 akcentovaRudzik em0523Zimorodek em0523Zimorodek em0523:) dorcia2700134. atanaMiłośnik winogron elmarOd zera do siebie pamietnikpotworaPolski Biały Dom bluebird11... maxima24