vaesse deireadth aep eigean. 

muuufcie co chcecie, to i tak lepsza wersja zdjecia. wyglądam jak samara z telewizora nie?
wychodziłabym<3
no, to co u mnie? u mnie... ta. gothika sb skołowałam na piątkową noc, wiec szykuje sie party hard. em... 

dostaje powoli jakiegoś schiza, bo wydaje mi sie że już w zasadzie nie mam po co wstawać z łóżka, no ale anyway.

poeta... ta. yhym. "nie zostawiaj mnie..." i tak poza tym to nic nowego. schiza łapie again and again. 

z adą też nie za specjalnie. sie dzieje. no cóż, jakie życie taki rap, nie?

strasznie to było miłe jak napisał do mnie jeden z pacjentow z którym spedziłam jeden wakacyjny dzień 4 lata temu^^

bez podtekstów oczywiście, pamietam że była beka, tylko nie pamietam z czego.

"moja matka podchodzi do mnie jak siedze przy kompie, a tymi na gadu napisałaś akurat, ona stoi sie smieje i śmieje, pytam sie z czego brechta, a ona sie śmieje i pyta co to za marta, a ja że kumpela zangielskiego, a ona <HAHA, GUMOFIL>. powiedziała że niezły z ciebie świr ejtel"  - haha, kusiowa, warjacie<3

lof lof<3<3

za kilka lat na słowa te pomnisz
lodowe serce zapłacze po mnie

poecie który choć zawsze na czele

tak wiele co miał znaczyło niewiele.