non dictis sed factis 

Nie za bardzo ma mi kto robić zdjęcia, więc i nie mam zbytnio co tutaj wstawiać :(

Powoli zaczyna się sezon halowy, a więc w przypadku moich koni lekkie roztrenowanie. Ten sezon był bardzo intensywny. Przede wszystkim dla Err, z którą udało mi się zrobić wiele bardzo dobrych wyników. Ale też Charger nie próżnował, bo pokonał swoje pierwsze parkury, pierwsze duże zawody, ale też zaliczył pierwszą prawdziwą ujeżdżeniową robotę. Ania pojawiła się u mnie dopiero w połowie sezonu, ale śmiało mogę powiedzieć, iż mimo, że jest to jeden z trudniejszych do pracy koni z jakimi miałam przyjemność pracować, to widzę w niej progres. Miałyśmy momenty załamania i byłam już prawie pewna, że moja praca idzie na marne, to jednak ten koń udowadnia, że się myliłam. Ona po prostu potrzebuje odpowiedniej ilości czasu. 

Jednak mimo, że w planie jest rozluźnienie dla koni w nadchodzącym czasie, to niestety dla mnie jest on zupełnie przeciwny - powrót na uczelnię, praktyki, praca, wystawy... Pogodzić to z końmi, rodziną i czasem na sen - MISSION IMPOSSIBLE ;]