ROZDZIAŁ V
- Hej.. - Powiedzial nieśmiało chłopak.
- Cześć. - odpowiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- Ja nie wiem co się dzieje, ale jest bardzo źle, a ja nie chce żeby tak było.. Psuje się i chcę wiedzieć dlaczego..
- Ty chcesz wiedzieć dlaczego!? To ja chcę wiedzieć kto od dwóch dni odbiera za Ciebie telefon? Co to kurwa za laska?
- Laska? Jaka laska? Aaa... Paulina.. - chłopak zaczął się śmiać.
- I z czego się śmiejesz? To takie zabawne? Co to za Paulina?
- Moja kuzynka, nocuje u nas teraz z ciotką.
- Kuzynka? Dobre sobie. Skoro to Twoja kuzynka to dlaczego mówi do Ciebie misiu?
- Ojej po prostu tak do mnie mówi, znamy się bardzo dobrze, to moja najlepsza kuzynka o wszystkim mogę jej powiedzieć.. Kurcze kochanie tylko oto chodziło? Nie mogłaś mi od razu powiedziec, przecież wyjaśniłbym to wszystko, już się bałem że to coś poważniejszego. Wiesz jak się bałem o nas..?
- No bo ja myslałam, że to jakaś.. No wiesz..
- Oj gluptasku.. - Patryk przyciągnął do siebie Patrycję i mocno ją przytulił.
Dziewczyna wróciła do domu szczęśliwa, znów wszystko układalo się bardzo dobrze, jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy..
Był grudzień, między zakochanymi znów zaczęło się psuć.
Patryk był w internacie, Patrycja w domu. Dzwoniła do niego, ale on nie odbierał. Pomyslała, że nie może teraz rozmawiać i skontaktuje się z nim później. Jednak Patryk przez cały dzień nie odbierał od niej telefonu i nie odpisywał na jej sms'y. Dziewczyna troszeczkę zaniepokojona napisała do kolegi Patryka z pokoju. Zapytała co sie dzieje, ze chłopak cały dzień nie odbiera. Michał powiedział, że nie chce się wtrącać, że to raczej Patryk powinien jej wszystko powiedzieć. Patrycja nie wiedziała o co chodzi, nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć, nie wiedziała co Michał chciał przez to powiedzieć.. Postanowiła więc napisać do chłopaka, żeby wszedł na Gadu - Gadu.
Zanim sie obejrzała on zrobił sie dostepny. Zapytała co to za glupoty pieprzy Michał, o co chodzi w tym wszystkim?
Napisał jej, ze woli z nią porozmawiać jak się spotkają, a nie tak na gadu.. Dziewczyna zgodziła się, chociaż nie wiedziała czego może się spodziewać po tym spotkaniu. Jednak do piątku zostały 3 dni, przez ten czas dziewczyna zastanawiała się co takiego chce powiedzieć jej ukochany, bała się że chce to wszystko zakończyć, ale że była bardzo pozytywną osobą, pomyślała : A może oni sobie tylko takie jaja robią? może on ma dla mnie jakąś niespodziankę i tylko tak udaje.. Jej samej ciężko bylo uwierzyć w to co mówi.
Te 3 dni ciągnęły się niesamowicie długo.. W szkole starała się jakoś ukryć smutek i zmartwienie, ale najbliżsi przyjaciele zbyt dobrze ją znali by uwierzyć w takie sztuczki.. Każdy jej powtarzał, że powinna to zakończyć pierwsza, a nie czekać aż on to zrobi.. Bo wszystko na to wskazuje. Jednak dziewczyna była zbyt mocno zakochana w Patryku i nie wierzyła w ani jedno słowo, które mówili przyjaciele. W końcu nadszedł piątek, zbliżała się pora spotkania ukochanych, dziewczynę z nerwów rozbolał brzuch, tak samo jak przed pierwszym spotkaniem już wtedy wiedziała, że to nie wróży nic dobrego.
Chwilę przed 20 dostała sms'a od Patryka : jestem już, spotkajmy się tam gdzie zawsze.
Dziewczyna wzięła bluzę i wyszła na spotkanie.
Dojście do parku zajęło jej okolo 10 minut, ON już tam siedzial, czekał na nią. Podeszla do niego chciala się przywitać, jednak on nawet nie raczył się podnieść z ławki..
- Dobrze Patrycja, chciałbym mieć to już za sobą, więc proszę.. nie utrudniaj mi tego i nie przerywaj. - zaczął chłopak.
-Dobrze.. - odpowiedziała zdezorientowana dziewczyna.
- Posłuchaj, ostatnio nie uklada się między nami zbyt dobrze, to moja wina, zdaję sobie z tego sprawę.. Chciałem to wszystko sobie jakoś poukładać, przemyśleć. Jednak to na nic.. Ja już zadecydowalem i chciałbym abyś zaakceptowala moją decyzję.. Ja.. My nie możemy być już razem..
- Co? Ale dlaczego? skąd taka nagła zmiana zdania..? Jest ktoś inny prawda? Jest jakaś inna dziewczyna w internacie?
- Nie! Nie ma nikogo, po prostu ja już nie czuję tego co wcześniej.. Pomyślałem, że powinienem Ci to powiedzieć, nie mogłem Cię dłużej okłamywać. Przepraszam, na prawdę..
- Nie da się nic zrobić? ja się postaram, będę o nas walczyć, nie chcę Cię stracić, jesteś dla mnie wszystkim..
- Patrycja, przepraszam ale nie.. Nie chcę żebyśmy teraz byli wobec siebie wrogo nastawieni, nie chcę tracić z Tobą kontaktu..
- Sranie w banie, zawsze się tak mówi co? Daruj sobie to przepraszam, nawet nie wiesz jak się czuję.. Zresztą.. Cześć. - Dziewczyna załamana pobiegła w stronę domu, zostawiając chłopaka w parku.
Patrycja bezsensownie błąkała się po mieście, szukając zrozumienia i może jakiegoś wyjaśnienia? Ale to na nic, nie mogla tego zrozumieć.. Zmęczona tym wszystkim wróciła do domu. Zaplakana położyła się spać. Następnego dnia, próbowala sie do niego dodzwonic, ale on tylko wyslal jej wiadomosc o tresci: Prosze Cie nie dzwon i nie pisz do mnie, to koniec powinnaś to sobie w końcu uświadomić..
Wtedy dziewczyna uswiadomila sobie, ze to na prawde jest koniec, nie wiedziala co ma ze soba zrobic.
Od chwili rozstania dziewczyna czesciej siegała po alkohol, gdzie wczesniej brzydzila sie chociazby piwem, zaczela palic papierosy oraz inne swinstwa nikt nie wiedzial co sie z nia dzieje, wszyscy chcieli jej pomóc, jednak ona kazdego odtracala, miala wrazenie ze stracila caly swój swiat, tak bardzo go kochala, wszystko byla gotowa dla niego zrobic, ale on tego nie docenil.. Przez niego Patrycja strasznie sie zmienila, wielu chlopaków próbuje zdobyc serce dziewczyny, jednak ona nie potrafi juz w pelni zaufac chlopakowi.
KONIEC
Inni zdjęcia: 119 poranioneserceZ nią nacka89cwaMajowy wianek :) halinamJa nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwaBook photographymagicJa nacka89cwaZięba slaw300#1012. niepoprawnaegoistka