Zła Kompania zaczeła powoli mieć problemy z Jax'em. Narkotyk zaczoł jednak działać chociaż co prawda troche to trwało zważywszy na masę Jax'a.
-Oho chyba mnie ptzaszek goni. Majaczył Jax
-Ja pierdole zaczłe się. Co mamy robić jak wpadnie wjakąś furięczy coś.
-Nie mam pojęcia lepiej się módlmy żeby go skosiła ta tabletka.
-To będzie prawdziwy cód jeżeli będzie stał ciągle na nogach.
-No miejmy nadzieje też że go to nie zabije.
-Ten zasrany debil ma za dużo sczęścia żeby zginąć.
-HIhihihi Zjebałem się hihihi.
-Ta tabletka za dużo chyba w nim nie pozmieniała
-No chyba tak.
-5X5 25 hihihihi. Wszyscy zaniemówili po tym co powiedział Jax
-O kurwa jest źle.
-Fakt on nawet nie wie ile jest 1+1. Zdecydowanie musimy go pilnować. W między czasie Scorpion dojechał do kwatery głównej Klanu. Od razu zmierzył w kierunku gabinetu Pudziana.
-I jak misja Scorpionie.
-No więc to było tak. Ten fragment se odpuścimy bo wiemy co siętam stało.
-Czyli nie zabiliście Dozorcy.
-Czy ty kurwa jakiś głuchy jesteś czy za dużo koksu się najadłeś.
-nie zmieniaj tematu.
-Kurwa mać trzymaj tego pendraka z danymi które posiadamy z misji może to ci coś powie. Po sprawdzeniu danych Mariusz był zaskoczony
-A więc nasze podejrzenia się sprawdziły.
-Jakie znowu kurwa podejrzenia.
-tu wasze zadanie siękończy dalej my to przejmujemy
-No jak chuj.
-czy udało wam się znaleść coś jeszcze. Scorpion przez chwilę sięzawachał nie wiedział czy powiedzieć Mariuszowi o listach i narkotyku.
- NIe to wszystko. Scorpion zniesmaczony wrócił do bazy gdzie przywitały go doszczętnie rozwalone drzwi główne.
Już miał ruszać z odsieczą kiedy nagle czły oddział wyszedł z bazy.
-Co tu się kurwa stało.
-Jax
-Kurwa mać ten dzień staje się coraz ciekawszy
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24