Zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzięć Scorpion podszedł do starego znajomego i wylepił mu sążnego sierpowego

-No dobra może se troche zasłużyłem-Podniósł się z gleby Stryker po czym piromanta natychmiast się z nim radośnie przywitał.

-Ty chuju do góry jajami odezwał byś się czasem a nie

-Oj tam oj tam

-Co was sprowadza w nasze skromne rozjebane progi.

-Chyba przyda wam się wsparcie-olśnił scorpiona Mariusz.

-Ochujałeś czy z własnym grzybem na brode się zamieniłeś. Nie potrzebujemy wsparcia świetnei se radzimy- w tym momęcie Pudzian popatrzył się na helikopter i na zwęglone dupsko Sub-Zero.

-Na co sięgapisz- zirytował się Sub-Zero.

-Właśnie widze jak se radzicie.

-Nie pierdol- Dodał Deathstroke.

-Zjebałem się- No cóż ciekawe kto to.

-Jax masz obecnie farta że jestem obecnie rozkojarzony bo tak to bym wziął łyka wódeczki- stwierdził Scorpion

-I tak go weźmiesz- Dodał Sub-Zero.

-Co racja to racja- Po czym wziął łyka ze swej szczęśliwej piersiówki.

-To ja was już zostawie- Żeknoł Mariusz po czym udał się w strone resztek drzwi wyjściowych.

-A no spierdalaj bo przez ciebie aż mam kaca. No to co cie tu dokładnie sprowadza- Spytał się alkoholik nowego przybysza.

-A no dopiero co skończyłem szkolenie i nie wiedzieli gdzie mnie dać to stwierdzili że wam się przydam.

-Ale wiesz że musisz mieć jakieś problemy z psychiką i nie mieć problemów z rozrywaniem ludzi na strzępy- Ostrzegł Sub-Zero

-Ta wiem ostrzegali mnie już przed zresztą każdy o was mówi.

-No super aż mi się chuj do dupy schował z tego powodu- Skomentował Deathstroke.

-Znająć ciebie to nie był twój kutas- Zaświecił ciętą ripostą Jax.

-Dobra starczy. Pewnie chcesz wszystkich poznać. No to Deathstroka już znasz ze szkoły. Ten przysmażony to Sub-Zero.

-Chuj ci w dupe- oznajmił Sub-Zero.

-Tylko tak obiecujesz pedale za grosza. No ten osiłek to nasz nienajinteligentniejszy Jax.

-No czacha nowy-Powiedział Jax po czym "przybił czache" z Strykerem. Po 10 minutach gdy Stryker odzyskał już przytomność Scorpion kontynuował.

-No a ta piękność... Ej a gdzie Harley?-Zdziwił się Scorpion.

-A no powiedziała że się nudzi i idzie się troche rozerwać na miasto.Odpowiedział Jax.

-Ta kurwa kogoś rozerwać dawno wyszła?

-A jakoś chwile po tym jak Mariusz przylazł.

-I teraz o tym kurwa dopiero mówisz lecimy nie mam zamiaru sprzątać trupów z ulic.