Zła kompania wróciła do swojej bazy. Scorpion zaopatrzony w alkohol i pokiereszowany usiadł w swoim kąciku gdzie tworzył cuda technologi wybuchowej i zaczoł przeglądać kilka listów zdobytych na misji. Jax lekko zdenerwowany również z obitą mordą zaczoł wyciskać na klate. Sub-Zero padał tabletke znalezioną przez Deathstroke'a. Musieli się dowiedzieć co to za narkotyk żeby w miare możliwości dorwać Dozorcę. Deathstroke postanowił pójść na spacer ochłonąć i przemyśleć ostatnie zdarzenia. Harley mu towarzyszyła.
-I jak się czujesz. Sytała Harley.
-Nie mam na razie ochoty o tym rozmawiać.
-Dobra to cie zostawie w spokoju jestem tylko zwykłym mordercą i tyle.
-Nie o to chodzi i byłbym ucieszony jak byś pospacerowała ze mną.
-No dobrze to...
-W milczeniu. po czym poszli dalej przed siebie. W bazie nie działo się zbyt dobrze. Oddział nie posunoł się dalej w dochodzeniu.
-Kurwa w tych papierach nic nie ma.
-Morze się skontaktujemy z Mariuszem.
-chyba nie mamy wyboru.
-Ja pierdole. powiedział Sub-Zero zaniepokojonym głosem.
-co jest coś znalazłeś?.
-Moje podejrzenia się sprawdziły.
-Co ty pieprzysz zimny pojebusie.
-Ten narkotyk to ogórek. Scorpion nie potrafił w to uwierzyć.
-Co ogórek gdzie!? Zerwał się z atlasa Jax
-JAX KURWA ZJEBIE NIE !! Jax podbiegł w strone stołu gdzie leżał "ogórek" I jednym susem wciągną go przez nos.
-pojebało cię do reszty.
-Sory myślałem żę chodzi wam o zwykłego ogórka. Tłumaczy się Jax.
-Ja pierdole ty i ta twoja mania wciągania wszystkiego przez nos zwłaszcza ogórków. Zirytował się Scorpion- ty ej a on się przypadkiem tym nie naćpa.
-A z kąd mam wiedzieć tabletek się nie wdycha nosem. W tym momęcie wrócili Deathstroke i Harle.
-Co się stało.
-Sub-Zero wam wytłumaczy pilnujcie Jax'a.
-A ty gdzie idziesz
-Jade do kwatery głównej.