(Dodaję dwa megaultrasuperhiperasrtystyczne zdjęcia z warszawskiej starówki. Jedno jest tak MAGICZNIE rozmazane. I jeszcze jedno, na którym bawię się samolotem XDD)
HEJ! Patrzcie co mam: ć, ł, ź, ż, ó, ą, ę, ś!!! HEHEHE
Jestem już w Gdańsku mym kochanym i jest dobrze. Wczoraj po rodzinnym obiedzie poszłam do Majora i siedziałam u niej chyba do 22. Gadałyśmy, gadałyśmy i gaaadaaałyśmy. Trzeba było nadrobić te 4 miesiące, nie? B|
Przeczytałam pożyczony od Majki kryminał Agathy Christie pt."Dzisięciu murzynków (;__;)/I nie było już nikogo". Jak ja się stęskniłam za czytaniem, za tym boskim aromatem stron, mmm.
Fajnie dziś będzie. Dawno nie widziałam Maryni. Potem zostajemy u Majora na noc, więc wogóle świetnie.
Szczerze mówiąc, rodzina zaczyna już mnie bardzo nawet wkurzać i chętnie bym stąd gdzieś zwiała. Od drugiego postaram sie wogóle nie siedzieć w domu.
W środę, wnioskując po notce Zylfji, idę chyba na ich próbę ehbdcswxjfuhrecjdihwedsakdiufhdsjkdhefubdsjnxhb JAK BOSKO. Ranyranyrany. :D
Chcę się spotkać również z Izą, Martą i Basią, Kaśkiem oraz Alą. (Alicjo, co pani o tej propozycji sądzi?)
Idę chyba obejrzeć Family Guy, bo nie mam nic ciekawszego do roboty. W sumie dobrze, dawno tak nie odpoczywałam.
Relaaaksik. :_)
Cześć! C: