weekend spędziałm na treningu, wywalaniu gnoju (jazda konna) i piciu. od piątku jestem poza domem i nie miałam czasu tutaj wejść, ale zaraz nadrobię.
co do ćwiczeń to lipa, ale przynajmniej dieta się trzyma.
ostatnio jestem strasznie zmęczona wszystkim. bardzo mi czegoś/kogoś brakuje, ale nie potrafię dokładnie stwierdzić co to lub kto to jest. nie wiem, ale wydaje mi się, że tracę motywację.
aktywność w weekend:
10km rower
intensywny trening 2h
łażenie po mieście
a co u was kruszynki?