dzisiaj miałam pobudkę o 6:00. na pobranie krwi czekałam godzinę, ale przynajmniej nie poszłam na 2 pierwsze lekcje.
jednak najlepszy punktem dzisiejszego dnia było ważenie.
68kg! cholernie się ucieszyłam, bo na początku jak tutaj się zjawiłam ważyłam 72kg. i teraz już nie wiem czy to problem z moją wagą, czy rzeczywiście schudłam. jednak nie zmienia to faktu, że dzisiaj był fantastyczny dzień i to tak naprawdę przez ten jeden szczegół.
a co tam u was? w ogóle nic nie dodajecie tutaj. nie mam czego czytać i się zastanawiam czy coś złego się dzieje.
bilans
śniadanie: kanaki z twarożkiem, szczypiorkiem i jajkiem
II śniadanie: banan z jogurtem
obiad: jajecznica
podwieczorek: kanapka
kolacja: musli