Do czytelników !!
Siemka Misiaki . :* Przepraszam was bardzo, ale mam pewne sprawy, po swietach czeka mnie szpital i nie mam nawet jak pisać opowiadań. Mam nadzieję że wrócę tu szybciutko i moje odejście potrwa tylko kilka dni, a jak wróce to już przygotuję wam pare naprawde fajnych opowaidań. :) Moze dodam coś jeszcze do wtorku, ale nie obiecuję. Trzymajcie się ciepło. ;* Zostawiam wam moje gg. :) 11590660 pa :*
Cz IV
Maciej grał jak prawdziwy aktor, za to Paulina nie dostała Oskara, nie umiała ukrywać uczuć jakimi darzyła chłopaka. Po kilku dniach matka dziewczyny przyłapała ich razem. Natychmiast chciała wyjaśnień. Zbiegli się domownicy i wszyscy poznali sekret młodych. Natychmiast wyrzucono Maćka z domu, a dziewczynę nie spuszczali z oka. Plan się zniszczył wszystko poszło się sypać. Nadszedł dzień ślubu. Paulina nie widziała przez te wszystkie dni swojej miłości. Lecz przed kilkoma godzinami wielkiej uroczystości pan młody zadzwonił do Maćka. Spotkali się.
- siema
-Siema
- Co się stało? Dlaczego tak nagle chciałeś się spotkać ? zapytał chłopak. Maciek myślał że może narzeczony jego dziewczyny chce dać mu w pysk za to wszystko co mu zrobił.
- Paulina mnie nie kocha, a ja Ciebie dalej uważam za przyjaciela. Paulina jest Twoja, życzę wam z całego serca szczęścia. Maciek był taki zdziwiony tymi słowami nie wiedział co robić
- Ale jak to ? zapytał z niedowierzaniem
- Biegnij szybko pod kościół, bo inaczej później rodzice jej do Ciebie nie dopuszczą. wrzasną
Wymyślili plan. Przed ołtarzem pojawił się Maciej. Gdy dziewczyna szła do ołtarza, szła z opuszczoną głową, a gdy na chwilke odnosiła wzrok, widać było smutek w jej oczach. Szła powoli, gdy doszła do ołtarza i odsłoniła welon, zobaczyła go, myślała że ma zwidy, ale nie on tam naprawdę stał. I tak właśnie Maciek poznał nie tylko miłosć swojego życia, ale i prawdziwą przyjaźń. I żyli długo i szczęśliwie, ale razem.
KONIEC !!