"Jakbyś miała przedstawić obrazem temat pod tytułem "marzenie", to jakbyś to zrobiła?"
Trudny temat, trudne pytanie. Wyobraźnię mam dość dużą, ale talentu plastycznego za grosz!
Mogłabym namalować coś dosłownego, typu plażę albo jakieś inne, fajne miejsce, które chciałabym odwiedzić, w którym chciałabym być.
Innym moim pomysłem jest namalowanie po prostu nieba. Błękitnego, wiosennego nieba ze śnieżnobiałymi chmurkami lub letniego nieba w kolorach i z zachodzącym słońcem. Nie wiem dlaczego, ale marzenia kojarzą mi się właśnie z niebem. Z czymś, co, wydawałoby się, jest przecież tak blisko, niemalże na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie jest takie nieuchwytne i odległe, ale wciąż osiągalne. I jest oczywiście czymś pięknym. Kojarzy mi się z tym jeszcze taki cytat "Marzenia powinny fruwać, a ambicje chodzić." Może też dzięki owym słowom w mojej głowie ukształtowała się taka myśl o niebie... :)
Czekam na życzenia!
Złota Rybka