Bloga będę prowadzić na rodziały. Ten jest pierwszym. Tak więc "Chapter One"
Chapter One - 01.
~Lifeline~
Obiecałem mojej lubej kilka rzeczy. Tak więc, dziś pierwszy dzień realizowania ich. Mam jeszcze 24 albo 29 dni na zrealizowanie ich.
Na pierwszy odstrzał idą fajki. Koniec z fajkowaniem. Myślę nad sposobem wygrania z nałogowym skurwielem który we mnie siedzi, a mianowicie - Rak popalacz(?). Myśląc niczym Albert A. wymyśliłem.
Wygram ze skurwielem, paląc co dzień o 2 fajki mniej, plus paląc z większymi odstępami czasu.
Czyli nie fajeczka, kiedy Radek sobie zachce. Bite 2 h bez fajka. Na samą myśl o tylu imprezach bez fajki w mordzie mnie przeraża. Ale słowo to słowo. Najwyżej jak będzie mnie kusić to poproszę by mi ktoś w łepetynę strzelił by mi wybić pomysł z głowy.
Grunt to chcieć, a chęci mam. To już 80% sukcesu.
Kolejna sprawa, moja ukochana oponka brzuszna. Z tym to będzie walka, bo tego potwora mam od drugiej gimnazjum. Polecono mi zrobienie "Areodynamicznej Szóstki Vadera". Już sama nazwa wskazuje na to, że będzie ból płacz i pier... niemiłe zakwasy. Ostatnim razem wytrzymałem 4 dni. Ogólnie, dzisiejszy wieczór poświęcę na znalezienie ultimatum. Nie chcę się ani głodzić, ani katować. Nie tędy droga.
~No Matter What~
Agnieszka wyjechała do Belgii. Mam nadzieje że się tam będzie dobrze bawić. Mam nadzieje że się opalisz, ostatnim razem opalona byłaś, nie powiem że nie :). Noo i oczywiście, podkarmiona z czego byłem niezmiernie zadowolony. Za to ślę ukłony Twojej cioci.
Choć tylko udało nam się 2 dni spędzić razem, jestem wpełni zadowolony z nich. Dawno tak dobrze się nie czułem. Znowu mam ochotę wstawać rano, i wytyczać cele.
Btw. Mama się ze mnie śmiała, że o 4.30 nie mam spania i motorem jeżdże..
Jesteś wszystkim tym, czym ja nie byłem w moim życiu.
~Victim~
Ostatnio dużo myślałem na temat ludzi. Jedno mnie przeraża. Ludzie nie umieją odpoczywać!
Odpoczynek - wyjazd na wyspy kanaryjskie, plażowanie zwiedzanie. Nie prawda.
Wyjazd - martwienie się o przebieg podróży czy dotrzemy na miejsce cali, problemy w obcym mieście czyli np. problem z zakwaterowaniem, już nawet pomijam bariery językowe.
Gonitwa by zwiedzać, bo przecież tak mało czasu, a tak dużo zapłaciliśmy...
Ludzie nie umieją, usiąść, położyć się i nie robić nic. Po prostu. Patrzeć w niebo, myśleć sobie o niczym ważnym. Cieszyć się z chwili.
Jeżeli ktoś nie umie usiedzieć w miejscu, to polecam techniki wyciszania się.
Ale każdy woli co innego. Jedni wolą spokój, a drudzi nieład.
Co jednego relaksuje, drugiego wkurwi ;)
~Ogłoszenie parafialne~
Z racji że jest to nowy blog, sprostuje kilka spraw.
Blog podzielony na rodziały - pierwszy rodział nazwałem Chapter One - 01. Oznaczenie numerowe, to oczywiście numer wpisu. Po prostu by było mi łatwiej szukać, i by zachować spójność.
Blog, PRAWDOPODOBNIE będzie regularny. Myślę czy by nie pisać co 3 dni, tak by było najlepiej.
Oznaczenia ~Lifeline~, ~No Matter What~, ~Victim~. Chodzi o to żeby oddzielić tematy. Tego nie udało mi się uzyskać zachowując spójność na poprzednim blogu. Więc najlepiej było wjebać przerywacze.
Oznaczenie
~Lifeline~ sprawy z mojego życia, codzienność
~No Matter What~ poświęcone uczuciom, i związkowi (choć tylko w tym będzie mały % z tego co się dzieje, te sprawy, po prostu w większości zostawię dla siebie)
~Vicitim~ przemyślenia, o wszystkim i o niczym.
~Ogłoszenia parafialne~ jak sama nazwa wskazuje.
To tyle, żegnam.
Pytania ? http://www.formspring.me/vicire
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames