Inspirujący dzień. Wstałem, umyłem się, ubrałem, starałem się zjeść śniadanie, ale jakaś gula w gardle mi to uniemożliwiała, wyszedłem do szkoły. Uczyłem się, a raczej starałem się to robić, ponieważ jakaś niewidzialna siła odciągała mnie od każdego nowo rozpoczętego zajęcia. Po powrocie znowu próbowałem się skupić, przy miłych rytmach muzyki, nieudolnie. Spotkanie z zespołem, tragedia, ale mogłem przynajmniej się wyżyć. Powrót do domu, chwila wytchnienia - nikogo w nim nie ma.
Niespodziewanie poprawił mi się humor, pisząc te brednie. To chyba na prawdę działa. Jupi ja ji jej!
Inni użytkownicy: emillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90
Inni zdjęcia: Zbychu itaaanKaplica św Kingi bluebird11Wiosna milionvoicesinmysoulOpole kominy suchy1906Good vibes photographymagicPod te święta. seignej"Dzika "plaża andrzej73;) virgo123;) virgo123;) virgo123