PO PROSTU BRZMIEĆ 

Z sylwestra, jedno z dwóch zdjęć i to zdecydowanie wygląda normalnie:p

Dawno nie pisałam, ale to wynik braku czasu i motywacji, żeby tu wejść. 

Wiele się w tym roku wydarzyło, ten rok był swego rodzaju przełomowym - głównie ze względu na maturę, pójście na studia i wszystko co się z tym wiąże: przeprowadzka, nowe otoczenie i życie w wielkim mieście, nowi znajomi i samo studiowanie, czyli coś zupełnie innego niż do tej pory gimnazjum czy liceum. 

Nie powiem, żeby to były łatwe doświadczenia, bo wszystkie wiązały się ze stresem, niepokojem, ale sprawily one, że dorosłam:) Jestem wdzięczna za to, a także za ludzi, których mam przy sobie - tych, którzy byli i tych, którzy się dopiero pojawili. Dzięki nim jest mi łatwiej pokonać wszystkie trudności. Jestem wdzięczna za rodzinę, bo tak naprawdę gdy czlowiek jest daleko od domu docenia, co zawsze miał pod ręką. 

Czy mam postanowienia noworoczne? Jakieś są, ale pozostawię je dla siebie:) Życzę sobie, żeby ten rok był owocny w doświadczenia i przygody, żeby zapisał się w mojej pamięci. I odwagi sobie życzę - żeby się nie wahać i bać spełniać marzenia. I żebym przestała leniuchować:)