No tak, miał być back a tu miesiąc przerwy...
Co się działo przez ten miesiąc?
- udane święta - rodzinne, bez spięć, awantur
- najbardziej trafiony prezent który spowodował daleko idące refleksje
- impreza kończąca święta... w Krakowie :)
- spontaniczny sylwester w gronie ograniczonym do minimum w tym samym mieście xD
- darowizna mieszkania - co jednak nie do końca cieszy...
- okres przed sesyjno-zaliczeniowy - Black'u przypomina zombie, ponieważ dnia nikt nie wydłużył, średni czas snu to 3,5-4h, świadomość podtrzymywana przez energy drinki i czekoladę
uczelnia - brak tylko dwóch egzaminów, jednego zaliczenia i obronionego projektu - sesja trwa dopiero parę godzin ;)
szkoła-foto - zaliczone 4 z 6 przedmiotów, niestety jeszcze sporo projektów do zrobienia, czas 14 dni
- miło spędzone dni babci/dziadka
- tygodnie 'pier***nięcia' [polecana płyta Modulate - Detonation]
- kalibracja monitora - at last, 3/4 swoich zdjęć poznaję na nowo
- pewna nowa znajoma, zajmująca z dnia na dzień coraz więcej myśli :P
Dzisiejszy dzień zaczął się niestety przy temperaturze - 19'C. Auto odpaliło dopiero za drugim razem.
Po skończeniu zajęć gdy wydawało się, że już nic ciekawego się nie wydarzy, spontanicznie został umówiony spacer. Mimo niesprzyjających warunków i trochę słabej organizacji zdecydowanie jedna z lepszych rzeczy. [chcę więcej i więcej...^^]
...skończył się na motywacji do zajrzenia tu ...niestety siły nie pozwalają na dłuższy pobyt. [za kilka-naście godzin podejście drugie]