photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 17 LUTEGO 2018
962
Dodano: 17 LUTEGO 2018

17 lutego 2018 roku
godzina 21:50

Czy większość ludzi pojawiających się w naszym życiu mają jakąs rolę, która trwa tylko przez określony czas? Nie da się z tym nic zrobić? Nie wiem co się z nami stało Misiu. Przede wszystkim nie wiem co stało się ze mną.. Nie umiem się już odnaleźć w moim własnym życiu. Nie wiem. Nie umiem tego opisać, ale postaram się. Może przyjdzie taki dzień kiedy to wszystko przeczytasz i może w jakimś stopniu mnie zrozumiesz. Ale dziś.. Dziś chciałabym napisać o Tobie. 

 

Ty. 2015 rok. Piszesz do mnie, w mojej myśli pojawią się okropna postać, jakiś totalny nerd i nieudacznik, ale okey. Odpisuje. Chcę Cię zobaczyć, ale nie zgadzasz się. Więc kontakt się urywa. Mija miesiąc. Ty. Znowu piszesz, tym razem ukazując swoje prawdziwe ja. Albo chociaż fizyczną jego część. Co pomyślałam, gdy pierwszy raz zobaczyłam Twoje zdjęcie? Że masz taką delikatną słodką twarz. I że myślałam, że będziesz szpetny, a jesteś słodziutki. Mimo, że nigdy żaden blondyn mi się nie podobał. Piszemy. Intrygujesz mnie, ale równocześnie wiem, że to nie jest to. Nie czuję tego w 100%. Pewnie dlatego, że w głowie miałam kogoś innego, po prostu niezakończone sprawy. 
Pierwsze spotkanie. Pada deszcz, stoję z K i czekamy na Ciebie. Wysiadasz i okazujesz się taki drobny, a ja w moich najniższych butach na zimę, okazuje się wyższa. Troszkę mnie to rozczarowało, bo poczułam się ogromna przy Tobie i nie będę ukrywać, że raczej gustowałam w wysokich chłopakach, ale to nic. Idziemy do galerii, ale nic nie jemy, nie pijemy. Bo ja mam jakiś chory strach w sobie i nie chcę przy Tobie pić a tym bardziej jeść. Głupie, ale było minęło. Siedzimy, rozmawiamy. Albo ja rozmawiam i Cię wypytuje o wszystko, bo Ty się wstydzisz. Pierwszy raz to ja prowadzę rozmowę z chłopakiem, ja kieruje całym spotkaniem, ale nie do końca mi to pasuje mimo mojego charakteru. Aczkolwiek nie skreślam Cię, bo dlaczego niby miałabym to zrobić? Spotykamy się kolejny raz i kolejny. Dalej to ja kieruje spotkaniami, ale mimo tego, że się wstydzisz i hamujesz, to nie odrzucam Cię. Nadal się spotykam i jest czasem nawet zabawnie i szczerze to mam lepszy humor. Nie pamiętam jak to się stało, ale oglądam Twój telefon. Zdjęcia, folder messenger. A tam dosyć rozebrane zdjęcie. I mimo, że nie za bardzo wyobrażałam sobie z Tobą coś poważniejszego, to czuję przeszywającą mnie złość i zazdrość. 
 

 

Info

Użytkownik blackdreamstyryryry2
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.