Leżeli na łóżku i wpatrywali się w pojawiające się gwiazdy. Zapomnieli o uciekającym czasie, minęły dwie godziny, które okazały się przyjemną chwilą.
***
Czasem po prostu każdy chciałby poczuć, że jeszcze jest komuś na tym świecie potrzebny i że czyjeś serce pękłoby z rozpaczy, gdyby zniknął z jego życia na zawsze. Chcemy, by od czasu do czasu ktoś powiedział Nam, że nas kocha, przytulił, dał poczucie bezpieczeństwa i tego, że nigdy Nas nie opuści. Potrzebujemy odrobiny ciepła, blasku w oczach ukochanej osoby.
Ufam Mu bezgranicznie i wierzę, że gdy będę Go potrzebować, że mnie nie okłamie, nie zrani, że da mi ciepło i poczucie bezpieczeństwa jakiego pragnę. Jest dla mnie światem jakiego szukałam. Jest miejscem przy którym nic się nie liczy, a ja nie muszę być kimś innym. Przy którym mogę usiąść i pomilczeć. Przy kim jedno spojrzenie powie więcej niż jakiekolwiek słowa. I nie muszę nic mówić by wiedział jak się czuję. Pojmuje wszystkie moje sekrety, moje myśli i uczucia...
***
Patrząc ku niebu na rozlany błękit widzę rozproszoną biel chmur. Pojawia się smok. Szybko bierze białą kartę i ołówek, nie zdąrzyłam nawet na Niego spojrzeć a kartka już leżała na biurku. Szybko szkicuje i spogląda na niebo, uciekające chmury. Śledzę Jego każdy ruch dłoni, spoglądając w Jego oczy. Jest skupiony. Wygląda bardzo pięknie. Miałam ogromne szczęście, że siedziałam, inaczej same nogi, by się ugięły.
***
Wtulając się w Jego ramiona... Mam poczucie, że są one kryjówką... Schronem przed wszystkim, tym co obce, niemiłe i groźne.
Jest nam ciepło. Nasze serce nie należy tylko do nas pojawia się osoba, która wprowadza się do niego. Nie chcemy, by było jej zimno, więc serce staje się piecykiem, a krew płynąca w naszych żyłach ciepła. I nie budzimy się już z wielkim grymasem na twarzy. Wręcz przeciwnie wstawanie nigdy nie sprawiało nam tyle radości. Widzimy w tym sens. Widzimy sens w stawaniu, dbaniu o siebie, a przede wszystkim w życiu. Dostrzegamy piękno świata. Promienie słońca przyjemnie łaskoczą nas po twarzy, każda kropla deszczu jest czysta, widzimy w niej twarz ukochanej osoby. Białe jest białe i czarne jest białe. No i przede wszystkim jesteśmy szczęśliwi. Stajemy się skupiskiem wszystkich pozytywnych uczuć.
Uczę się widoku Twoich roześmianych oczu i szczerego uśmiechu, który zawsze im towarzyszy. Uczę się dźwięku Twojego głosu. Uczę się dotyku Twoich dłoni. Uczę się zapachu Twoich perfum, kiedy byłeś tak blisko, że aż cała nim przesiąkałam. Uczę się Ciebie na pamięć.
Dzięki Niemu po raz pierwszy w życiu poczułam się istotnie i rzeczywiście szczęśliwa. Wszystkie pragnienia stały się rzeczywistością. Miałam je na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło zbliżyć się, by rękami móc objąć swoje Szczęście. Przywiązujemy się do ludzi, którzy to szczęście nam dają.