photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LUTEGO 2013

#21

Godzina 3.14
Wracaliśmy czterema taksówkami do hotelu. Byłam za bardzo zmęczona i piana żeby zainteresować się kto siedzi ze mną w taksówce. Nie miałam siły żeby sie wykąpać, wzięłam tylko butelkę wody z kuchni i rzuciłam sie na łóżko. Zasnęłam...                                                                               
 Obudziłam sie o 9.38, z kuchni dochodziły ciche szepty. Po głosie poznałam, że był tam Oskar i większość wczorajszej ekipy. Po wczorajszym miałam wielkiego kaca, sięgnęłam po butelkę wody, która była juz pusta. Wstałam i w samej bieliźnie, poszłam do kuchni i nie zwracając na nikogo uwagi wzięłam nową butelkę wody. Wzięłam orzeźwiającą kąpiel. Następnie ubrałam szare dresy z Nike, białą bokserkę i słuchawki. Związałam włosy w kucyka a na nogi założyłam białe buty z Adidas'a i poszłam biegać. Po dwóch godzinach wyczerpującego biegu postanowiłam że odpocznę. Usiadłam na pobliskiej ławce. Do głowy przychodziły mi myśli: -Dlaczego tak postąpiłam i zraniłam Ronaldo... ?. Myślałam tylko o nim, gdy nagle ktoś zasłonił mi oczy. Gorzej być nie mogło. Był to Leo. Akurat biegał o tej samej godzinie dokładnie tam gdzie ja. Czy to zbieg okoliczności?                                                                                  

 

*Oczami Leo*                                                                                                                                

 

Była jak Anioł.Nie sądziłem że spotkam jeszcze kogoś takiego jak ona.Nie miałem u niej szans.Widziałem jak Ronaldo na nią patrzył.Ale chciałem zaryzykować.Jeżeli zdobędę Złotą piłkę to zdobędę i Ninę.

 

*Oczami Niny*                                                                                                                                                    Patrzyłam na Leo jak na kolegę a nie na kogoś z kim mogłabym wiązać resztę życia.Jest przystojny ale to nie to samo co Cris.On jest inny.                                                                                                                   

-Nie wiedziałem że ciebie tutaj spotkam.Jak po imprezie?                                                                      

-Lepiej nie pytaj.Nie mam zamiaru o tym rozmawiać..                                                                                  

- A coś się stało?Ktoś Cię skrzywdził?                                                                                                          

- Nie.Nie mam naprawdę ochoty na rozmowę o wczorajszej imprezie.Długa historia..                                      

- Ale ja mam czas.A poza tym zapraszam Cię na kawę.-I tak następną godzinkę spędziłam z Messim na kawie. Opowiedziałam mu wszystko dokładnie lecz nie wiedziałam czy dobrze robię..                                              

  O mój boże.. Zasiedziałam się. Przecież za 3 godziny będzie rozpoczęcie Gali..-Loe Zapłacił za kawę  i truchtem ruszyliśmy do Hotelu.Odprowadził mnie pod drzwi i tam się rozstaliśmy.

 

 

Dzisiaj byłam na zawodach w Tenisa Stołowego..mhhmh.II miejsce.Mogło być lepiej:)

W tym rozdziale pomogła mi Faustyna!Głupia ty!:D

 

Komentarze

madridstory świetne <3
31/03/2013 19:24:16
patoblog Boskie! <3
24/02/2013 16:15:28
iloveneymar świetne <3
24/02/2013 15:17:51
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika blackbloondie.