ehh...

chce by sie juz wszystko poukladalo i było normalnie ;(

wiele rzeczy jest niepewnych choc jednej nie zmienie nigdy

choc wiele razy probowalam nie dalam rady i chyba tak ma byc...

jakos musze dac rady

wszystko co mam w glowie zaczyna sie od "chyba" kiedy

 sie to wrescie skonczy.. chce miec juz ta 100% pewnosc

ten rok podsumuje jako pelen niespodzianek i zaskoczen...

wiem ze jeszcze nie pora ale watpie ze w tym roku jeszcze cos sie zmieni

wydaje mi sie ze nowy rok bedzie decydujacy co bedzie dalej....

mam nadzieje ze wszystko pojdzie po mojej mysli... nie poddam sie zadaleko juz zaszlam by teraz zawracac

choc wiem jakie ryzyko podjemlam bede trwac w nim nadal bedzie ciezko...

ale raz sie zyje...

kocham i tego jestem pewna