photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LISTOPADA 2012

rozdział 40

40

 

Czas spędzałam normalnie i ze znajomymi, po prostu na imprezach nie piłam alkoholu i byłam bardziej ostrożna. Powoli rysy brzucha ciążowego zaczynały być widoczne więc do szkoły nosiłam zersze koszulki. Nikt nie zorientował się dlaczego zaszła taka zmiana i nikt nie zwracał mi uwagi. W jednym z tygodni, w piątek musiałam pożegnać się ze znajomymi i wyjaśniłam im, że jadę do taty. Że teraz będę u niego mieszkać żeby odbuwać rodzinne relacje i tak dalej. Wszyscy uwierzyli bo czemu mieliby mi nie wierzyć?
 - Obiecaj, że będziesz nas odwiedzać.. - Powiedział Shawn, który przez cały czas nie wypuszczał mnie z uścisku, na co inni ciągle narzekali bo każdy chciał choć przez chwilę mieć mnie w ramionach. Dzień był cudowny, wspominaliśmy, jedliśmy różne rzeczy i piliśmy shake;i z naszej ulubionej kawarni. Wygłupialiśmy się jak zawsze. Wieczorem do domu odprowadził mnie Chris.
 - Nie jedź nigdzie, błagam. Zostań ze mną.. - wyszeptał mi do ucha smutnym głosem.
 - Nie mogę.. ja.. wiesz ile to dla mnie znaczy.. - Idealnie wychodziło mi kłamanie. Głos mi się złamał i rozpłakałam się. Chris nie wypuszczał mnie od siebie nawet na kilka centymetrów, całował mnie po twarzy, a ja stałam jak wryta i płakałam. Gdyby tylko wiedział jak bardzo chciałabym zostać i wieśc normalne życie..
 - Obiecaj chociaż, że będziesz tu przyjeżdżać, a my będziemy mogli jeździć do Ciebie.. że będę mógł Cię widywać. - Przytaknęłam mu od razu, nie miałam innego wyjścia. Znajomi nie wiedzieli, że mój wyjazd będzie dla nas dłuższym nie widzeniem się.. Potem odwzajemniłam pocałunek Chrisa, pocałowałam go czule i głaskałam go po głowie. Potem rozeszliśmy się już do siebie. Rano tak jak było zaplanowane pojechałam do ojca. Tata przyjął mnie do siebie z otwartymi rękami. Tak bardzo mi pomagał. Przyjeżdżałam do siebie tylko na wizyty u ginekologa, nigdy nie przyznawałam się że jestem i nie zostawałam na dłużej niż 2 dni. Czasami przyjeżdżała do mnie mama kiedy wiedziała, że sobie nie radzę. Było ciężko. Okropnie ciężko. Ze znajomymi rozmawiałam przez face, kiedy wypytywali o spotkania zbywałam ich, zmieniałam temat.. Wszystko tylko żeby nie doprowadzić ich do mnie. Było mi szkoda mojego życia. Były dni w których były same łzy. Leżałam całymi dniami na łóżku i płakałam z braku sił. Byłam bezradna. Czasami miałam dobry humor, na przykład kiedy czułam jak mój dzidziuś kopie, porusza się. Kiedy mogłam go zobaczyć na usg. Nauczyciele przychodzili do mnie dwa razy w tygodniu i pomagali mi w nauce. Egzaminy miałam zdawać tak samo jak wszyscy w moim wieku więc musiałam się przykładać. W 7 miesiącu okazało się, że urodzę chłopca. Oczywiście prawdopodobnie. Często odwiedzał mnie Tommy, on jako jedyny wiedział o wszystkim i pomagał mi np. w robieniu zakupów, przewożeniu rzeczy dla dziecka. Razem z tatą urządzili dla małego pokoik, w którym była szafa, łóżeczko i miejsce do przewijania dzieci. Zanim dochodziłam do 9 miesiąca pokój był cał w zabawkach i pluszakach, a ubranek miałam full. Co jeszcze powinnam wspomnieć? Coś o znajomych? Ach, pewnego dnia z zaskoczenia przyjechali do mnie Megan z Shawnem. W 8 miesiącu ciąży trudno jakoś to zakryć, a ja.. no cóż, nie byłam nastawiona na ich wizytę, a oni wytłumaczyli wszystko tym, że nie mogli dłużej czekać żeby mnie zobaczyć. Wszystko zrozumieli i nie musiałam im się tłumaczyć z mojej decyzji. Jedyną osobą, która dalej nie wiedziała był Chris, który obecnie od 2 miesięcy przebywał w trasie. Miał wrócić za jeszcze 2 czyli ja będę już po porodzie. Przyjaciele zgodzili się nic mu nie mówić. Owszem, było mi trudno z tym, że powinnam mu powiedzieć i wiele razy nawet w słuchawkę prawie mu powiedziałam. Ale zostałam twarda i nie chciałam żeby cokolwiek przeszkodziło mu w jego życiu. Wiedziałam nawet, że kiedy ja byłam w 6 miesiącu on był z jakąś dziewczyną. Jednak nie pobydli ze sobą zbyt długo, to chyba był ktoś z jego sfer, w których pracował. Nie chciałam z nim o niej rozmawiać więc to zostało dla mnie tajemnicą.

 

/Wiem, że te 2 rozdziały jakieś lipne ale napisałam jedną wielką dłuuugą notkę od początku do końca o pożegnaniu, o rozmowach z rodzicami i lekarzem. O przebiegu całej ciąży i tak dalej ale jak nacisnęłam zapisz okazało się, że mnie fbl wylogowało i cała notka poszła się.. ekhem. Więc trochę wam to streściłam i dodałam jako dwie bo tak to było za dużo znaków. Jutro poprawię błędy.

Komentarze

~mama napisalabys cos w koncu!
15/11/2012 18:58:11
~mama napisalabys cos w koncu!
15/11/2012 18:58:06
~ania mozesz dac linka do 1 rozdzialu? bo jestem na fonie i nie moge sie cofnac tyle. . ;<
12/11/2012 8:35:41
emiilja wszyscy czekaja z niecierpliwoscia :D
11/11/2012 22:49:09
kora856 Kiedy kolejna część ? Nie mogę się doczekać < 3
11/11/2012 19:44:11
redhairedwitch ale z Chrisa ciul! no kurde.. ale mogła mu powiedzieć. pisz dalej,proszę i błagam! :*
10/11/2012 18:21:19
opowiadaniaalex właśnie przeczytałam wszystko od samego początku i Ci powiem, że to świetne jest <3
09/11/2012 15:51:29
herooine237 Śliczna. :3
08/11/2012 19:55:23
storieswrittenforyou Heej ;).
Zaczęłam pisać u sb opowiadania. Może wpadniesz i przeczytasz ?
Serdecznie zaapraszam. ;).
08/11/2012 17:59:11
~kurdekurdekurde bedzie cos dzisiaj .?
07/11/2012 22:08:15
miiilutka Przeczytałam od początku i przyznam, że kilka razy płakałam.
Cudowne <33
07/11/2012 21:04:57
storiesofpassion Na dniach zacznę czytać od początku a tymaczasem dodaje do znajomych i zapraszam do mnie ;*
07/11/2012 13:31:04
bitynablokach okej, ja też na dniach ogarnę Twojego bloga :D
07/11/2012 20:44:25
storiesofpassion Oh , miło ;D ; **
07/11/2012 20:55:14

opisowystan u mnie opisy , zapraszam :)
07/11/2012 7:44:12
bitynablokach w porządku, będę zaglądać.
07/11/2012 20:44:47

cosxdlaxwas <33333
07/11/2012 17:35:51
bitynablokach :)
07/11/2012 20:44:02

Informacje o bitynablokach


Inni zdjęcia: Zmagam się sam ze sobą mnilchasJa pati991Synuś nacka89cwaJa pati99119 / 05 / 25 xheroineemogirlxJa pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24