" z pamietnika mlodego wojaka "
Droga Kochana...
Delikatny pocalunek, skradziony w sekundzie,
Tak niespodziewanie, w radosnej uludzie,
Tak jak wtedy, gdy brygada do okopow,
Gnal nas wiatr od swiszczacych dookola kul,
Tak samo slodko bylo nam w ustach,
Mnie,tobie, i calej walecznej brygadzie,
Gdy strach smierci i rozstania ostatecznego,
Odpychal nas na sile, nieprzytomnie, od siebie,
W jaworowym lesie, gdziesmy sie poznali,
Tak, w tym samym ciemnym lesie,
By teraz zdobywac wrogie Gleiwitz,
Lecz ja dalej mam smak twych ust przed oczami,
Tak delikatny i subtelny jak puch na wietrze,
Pragne by caly czas mnie otaczal,
Nawet teraz,gdy wiem ze zgine,
W glowie mi juz szumi, widze ciebie,
Sen to czy jawa? Uluda czy prawda?
Czuje jak bije me serce do ciebie,
Krew mi usta zalewa, chce ciebie!
Umieram... Chodz ze mna,
Aniele moj czarny,
Ze zdrady zrodzona, moja jedyna,
Kochana wojno. . .