Ojej, to rzeczywiście ciężka sprawa. Tacy ludzie nie powinni w ogóle istnieć, cóż, dla niektórych banknot jest ważniejszy niż osoba kochająca ;) nawalone w psychice też pewnie miał przez ojca, bo alkoholizm odbija się na dzieciach, jednak też nie ma co tego bronić, bezczelnie uzależnił się od nowego źródła gotówki zamiast nie kłamać i się ustatkować. Ja swojemu też dużo pomogłam, pożyczałam pieniądze (co prawda nie takie kwoty jak ty), stawiałam jedzenie, załatwiłam dobrze płatną pracę za granicą, moja mama kupowała mu ubrania, bo od swojej matki nie dostawał ani grosza a z ojcem nie ma kontaktu, za mieszkanie u mojego ojczyma tutaj za granicą nie płaci nic, jedzenie za darmo bo za wszystkie artykuły żywnościowe płaci on i moja mama. I tak zajebiście się odpłaca. Od dawna mam takie wrażenie, że jest ze mną tylko ze względu na tę pracę i standardy życiowe. I nie dopuszcza myśli, że mogę odejść a on będzie musiał pracować dorywczo w Polsce za grosze + polegać na matce, która znowu będzie z niego drwiła, gdy znów zabraknie mu pieniędzy. Ot taka 'miłość'
09/08/2017 13:46:17