Impreza trwała przez całą noc, więc w domu byłam po 4. Świetnie się bawiłyśmy. Poznałam tam chłopaka, wysoki brunet o zielonych oczach, ale nie przypadł mi do gustu. To znaczy gościu jest całkiem spoko, miły, ładny, ale zdecydowanie nie w moim typie.
Tak więc po powrocie wykąpałam się i wskoczyłam do łóżka.
Gdy się przebudziłam, pierwsze co zrobiłam to spojrzałam na zegarek.
-O Boże, to już po czternastej ?!- krzyknęłam do siebie, ale nie miałam na tyle siły by wstać z wyrka.
Leżałam tak jeszcze ok. trzydziestu minut. Ponownie spojrzałam na zegarek i zorientowałam się, że mama powinna być w drodze do domu z pracy. Wstałam, ogarnęłam się i zajrzałam do pokoju staruszki.
Wszystko w nim było piękne i czyste. Puchary równiutko poukładane na półkach. A obok, na komodzie stało pudełko z płytami Beatlesów. Włączyłam w odtwarzaczu moją ulubioną piosenkę i zaczęłam tańczyć. Tańcowała bym tak długo, gdyby nie to, że przez otwarte okno usłyszałam jakieś hałasy. Spostrzegłam, że przed sąsiednim domem parkuje limuzyna, a za nią biegnie sznurek dziewczyn. W tym stadku ujrzałam moją przyjaciółkę, która jak tylko mnie zobaczyła zaczęła krzyczeć:
-To on ! To on !
-No coś ty ! Naprawdę ?! A ja myślałam, że to jakaś parada. - powiedziałam z ironią w głosie - Trudno nie zauważyć, że to on !
Zamknęłam okno i wróciłam do poprzedniej czynności. Po paru minutach znudziło mi się to, dlatego zaczęłam grzebać w garderobie. Byłam tak zajęta przebieraniem w ciuchach, iż straciłam poczucie czasu i nie zauważyłam kiedy mama zjawiła się w progu drzwi.
- Niezły bałagan zrobiłaś. - powiedziała spokojnie, ale zauważyłam też, że się trochę zmieszała.
-Nudziło mi się. - wzruszyłam ramionami.
-Powiedz mi, szukałaś w MOJEJ szafce czegoś konkretnego ? - spytała podkreślając wyraz mojej. Zrobiło mi się głupio, nigdy się tak nie zwracała do mnie, ale też byłabym zła, gdyby mi ktoś szperał w szafce.
-Niee, tak po prostu. Lubię szperać w twojej garderobie, masz takie ładne ciuchy, których nie nosisz.
-Wiem, zawsze mi to powtarzasz.-stwierdziła - Jak twierdzisz, że nic nie szukałaś to pochowaj ten bałagan z wersalki, bo chciałabym się przespać.
Powiedziała zerkając na spód szafy. Dopiero teraz zobaczyłam, że jest tam jakaś kupka papieru związana wstążką. Zdziwiłam się, bo nigdy tego tutaj nie zobaczyłam, a te koperty powinny być w specjalnym pudełku na przedpokoju, chyba że moja mama coś przede mną ukrywa.
Sprzątając ubrania czułam na sobie wzrok, więc nie mogłam sprawdzić co to konkretnie jest. Tak więc rozmyślałam o tym wszystkim.
Zadzwoniłam to Han i jej wszystko opowiedziałam. Poradziła mi żebym się z tym przespała, i tak też zrobiłam. Poszłam spać.
______________________
zawsze musi mieć pasek na wierzchu ?! <33