Przepraszam was cholernie że niepisałam, brak dostępu do kompa, zbliżają sie wakacje wielkimi krokami więc bd pisać częściej.
Od kąd napisałam ostatnią notke w sumie jest dobrze. Chociaż mogło by być lepiej oczywiście no ale nie narzrkam.
Od rana tylko kromka grahama z pomidorem ,sudafed,pepsi light,kawa,jabuszko,
I powiem wam że te jabuszko nie byłop otrzebne bo nie byłam głodna ale strasznie kręciło mi sie w głowie aż mnei znosiło. Za to był dzisiaj duzy, naprawdę duży wysiłek. Tyle biegania,cwiczeń,rower, więc podejzewam że z kcal to jakby dało rade to byłabym spoooro na minusie ;) I wiecie co? Pomimo tego ze tu do was nie zaglądam to wiem że muszę się ograniczać. Mam moje dziewczyny,wspieramy sie nawzajem, nie dajemy sobie zawalać. Razem ćwiczymy, spalamy zbędne kalorie. Gdyby pominąć kilka szczegułów to można było by powiedzieć że jestem szczęśliwa.
tak kochane. Napisze prawdopodobniej jutro. Notka bez łądu i zkładu wybacznie, za duzo na głowie i nie myslę
Co u was? ;*