Z racji z tego, że moja młodsza siostrzyczka nie dodawała spory czas żadnego zdjęcia, robimy włama! Leń patentowany leży właśnie w łóżku i mówi abym poszła umyć włosy i spać. Niestety dzielimy wspólny pokój, co równa się ze wspólnym łóżkiem. No cóż, dobra.

Opowiem wam tylko jedną historię z kościoła z dziś i żegnam się z wami. A więc po długiej nieobecności na niedzielnych mszach, byliśmy w toruńskim kościele (eh, eh). W trakcie mszy (gdzie po raz setny powtarzałam, że ostatni raz z nią idę do kościoła, gdyż nie obyło się bez ciągłego śmiechu), zobaczyłam kolesia z nisko opuszczonymi spodniami. Byłoby nawet spoko, gdyby miał inne gacie (bokserki), ale niestety nie miał! Do tego strasznie owłosiony tyłek, gdzie około 1/3 tyłka było widać. Oczywiście do końca mszy gdy tylko na niego spojrzałyśmy, wybuchałyśmy śmiechem. A więc teraz życzę wam miłych snów oraz karaluchów pod poduchami. ;3 Branoc!

Zapraszam również na:

http://www.photoblog.pl/huglynn/147203093

http://ask.fm/opuszkiemdotknijtu

http://hug-lynn.tumblr.com/