Dobrze więc. Jest sobota. Nieciekawy dzień tygodnia. W telewizji również nic ciekawego, żadnego filmu czy serialu na komputerze, jedynie książka pozostaje, ale i to się nudzi po paru godzinach. A warto zaznaczyć, że to jest sytuacja krytyczna. Jak to ktoś, kiedyś napisał - człowiek, kiedy stoi przed obliczem nauki, robi wszystko co może, byle się nie uczyć. A kiedy nie ma się co robić??? Heh... ja nawet dzisiaj powróciłem do wykonywania figurek sposobem origami ! Ale uczyć, to się nie pouczyłem.
Oprócz nudy, zaliczyłem dzisiaj prawie zgon. Dosłownie. A to wszystko przez zupkę chińską, którą się zakrztusiłem. Na szczęście mama mnie uratowała. Cóż mogę rzec? Zupa była niesamowicie ostra, gorąca więc to naprawdę było poważne... Mogę także powiedzieć to, co powiedziałem Monice. Z mojej perspektywy patrząc, człowiekowi, kiedy ma przed sobą wizję śmierci (tak właśnie się czułem) nie staje przed oczami całe jego życie. Raczej myśli o tym, co by tu zrobić, by się uratować. Nadal czuję ten ucisk w gardle.
Z drugiej strony zastanawiam się, czy to jakiś test czy co? Najpierw umiera mi ktoś bliski - muszę się z tym zmagać, a teraz ta akcja z duszeniem się... Przecież wiem, że życie jest cudowne, Wiem, że warto żyć. Wiem, że mam dla kogo... Kurczę.
Idę zrobić sobie kanapki, zrobię żurawia z origami i poczytam "Alphamale'a", Miałbym też ochotę coś jeszcze napisać, ale nie chcę zanudzać.
Dobranoc Wam.
Użytkownik bezpokory
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: Nie podoba się downwardspiralja patkigd:P pink45Spokój locomotivNauka locomotivModa locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24