I'm not perfect. I'll annoy you, make fun of you, say stupid things, but you'll never find someone who loves you as much as I do
POLSKA POLSKA W SOBOTĘ. Tak cholernie się cieszę. A między czasie chodzę na cisnieniu od kilku tygodni. W collegu mnóstwo roboty, ale nie obejdzie sie bez dobrych akcji oczywiście. ''In my opinion she's a slut, in fact she's a slut you can she her in the club shaking her body like she don't have a job'' Dobre tripy autobusem i moje ''this is fuckin'... AWKWARD'' Elisabeth i jej ''pojebany hehehee'' I Kaśka jak przywiozła wódkę Albercie z Polski, którą potem na lekcji z Victorią chowałyśmy w moim piórniku. ''If I drink it I will speak in polish'' I nasze odliczanie z Elisabeth do naszych wyjazdów i stwierdzenie, że będzie ''Party & bullshit'' Kaśka i jej ''Zdenek kurwa this one!'' Beki z blantem z papieru na lekcjach ''marihudżajna'' ''i have to do this one or CO'' i moje rymy ''I'm on my knees like I'm in Paris'' I w bibliotece ahahaha ''Klaudia are u listening to the music?'' ''Noo, it's not me it's the boy next door'' pomińmy że tam nie było żadnych drzwi ahahahha. I to jak zabłysnęłam dziś na functional skills ''His eyes are deep like an ocean'' i reakcja wszystkich i oczywiście nasza beka. I gościu z biblioteki, który mi się cały czas przyglądał ''Man I'm busy... I have some work to do'' busy = taken hahahahahaha. ''Why he's lookin at us?'' ''Maybe he's lookin for some new friends and he's lookin at us because we so fly that's why!'' nie wiem, nie wiem co ja mam z tym rymowanie. Serio nie wiem. ''Jestem w laboratorium dekstera i odgrzewam sobie pizze w mikrofalówce'' ''Ile ma procentów?'' 1min potem ''12'' Ja i mój zapłon. Jemy pizee... 20min zastanawiania się która weźmie większy kawałek ''haha to co było w kuchni'' ''co było?! TARZAN!'' ''Co?! Jaki Tarzan?'' ''Ale to nie było w kuchni tylko w collegu, Klaudia'' ''haha jaki haha ta haha tarzan?!'' ''Tarzana Klaudia nie widziałaś w kuchni, on był w collegu! W CO LLE GU!'' ''hahahahahaha jaki tarzan?!'' ''Ej ale te gruszki to takie męciutkie?'' ''Nie, twardziudkie'' ''endżojujesz prezent od kopika?'' ''I'm lovin' it!'' Przepis na pieczoną wiewiórkę ''Napierw musisz ją złapać i zabić... KIJEM BEJSBOLOWYM, później musisz ją nabić na patyk, i wsacić go jej w dupe , ewentualnie możesz ją oskubać z piór, znaczy od futra czy co ona tam posiada i to najlepiej woskiem depilacyjnym będzie najszybciej. Później jak już wsadzisz jej ten patyk w dupe mozesz przenieś ją na takich patykach nad ogień. A wiesz jak sie pali ogień?'' ''No wiem'' ''Ale jak nie masz ognia'' ''No i gotujesz tak do 20min no chyba żeby była jeszcze twarda. Musisz jej drugi patyk wtedy wepchać żeby sprawdzić'' ''Ale czekaj rozwiążmy tą zagadkę'' ''Z jednorożcami?'' ''Nie, z tym smsem'' ''Jednorożce nie istnieją, Klaudia to już jest rozwikłane'' ''ALE TO NIE TO!'' ''eeee'' ''co?'' ''no tak było w piosence'' Nie ma to jak stać przed laptopem przez trzy minuty w patrzone w ekran jak w jakiś ósmy cud świata, a potem cisnąc z tego beke. ''Włącz kurwa GANGAM STYLE'' Dobra idę spać, bo jestem zmęczona i nawet nie wiem czym. I am way too fucking stressed.
Half the shit you think I don't know, I found out a long time ago.