This is how we do
Wczorajsza impreza Migle może nie była idealna, ale dobrze się bawiłam. Litwini się w ogóle nie potrafią bawić. Jak można czekać pół godziny na to żeby zacząć pić jak alkohol stoi tuż przed twoim nosem do tego jack? Jak można jednego drinka pić przez godzinę? wtf is wrong with ya? Ale może zacznę od początku. Droga do Migle była wesoła. Śmiałam się z jednego zdjęcia przez pół godziny i pomińmy to, że wypiłyśmy martini, które miało być prezentem urodzinowym. "Ja to bym już na tym stole tańczyła" ogólnie to zaszalałtśmy i kac dziś był ogromny. Pewna rzecz ciągle nie daje mi spokoju. Nie wiem czy słusznie postąpiłam, ale whateva no worries. Ogólnie to się dużo dzieje. Niech ten tydzień trwa i nigdy się nie kończy. "Można z niego zrobić polaka jak zje wieśmaka z maka" "Ty no zły nie jest" "Groźny też nie" i beka w ogóle z lil shit. Idziemy rano do sklepu, coś mi nie pasuje, patrze na moje buty... "Ja pierdole! Rozjebałam buty! W czym ja pójde jutro do szkoły?!" Sprawdzam portfel 15 funtów że co kurwa?!!? gdzie jest mój hajs?!!! Oh ktoś bardzo chciał ostro imprezować wczoraj. "Na chleb nie mam! Przejebałam wszystko" "Nie martw się w czwartki i piątki będę Ci przynosić kanapki do collegu w poniedziałek będziesz musiała sobie sama radzić"
It feels so right when you hug me so tight