powracam. jeej. ile się po zmieniało. ;d ale w sumie na lepsze. ; d praktycznie wszystko zaliczamy do plusów. ostatnio szczególnie nasze wycie na zimowisku, fotki w lustrze i po porstu my. ;d było mega. urodziny Poli, zdjęcie przy każdym plakacie i fontannach. ;d a propo będziemy teraz wisieć w szkole, gdyż oddałam nasze zdjęcie jako prace wrocławskie fontanny. ; d fajnie. xd ale oczywiście coś musiało się też po komplikować. taa. xdd ale to nie do końca zależy ode mnie. więc taka beznadzieja z tym. ale powiedzmy, że staram się o tym nie pamiętać. ;d podkreślając staram, bo nie jest łatwo. xd  choć  jest środek tygodnia, a ja mam wielką ochotę na imprezę. ale taką inną. znaczy nie pogardzę inną. ale brakuje mi takiego wakacyjnego szaleństwa. takiej, aby złamać wszystkie granice przyzwoitości. ;d po prostu się bawić na całego. całkiem nie znani ludzie, no może parę osób stąd ;d, dobra muzyka, taniec i kilka małych drobiazgów. ; d no, a po pięknych marzeniach wracam do szarej rzeczywistości. chemio witaj!