nie mam jeszcze siły, żeby iść do szkoły...tak miło siedziało się w domu,
nie żebym była jakoś negatywnie nastawiona do świata, ale jak tak teraz przeglądam aktualności na fejsie... w takim momentach ciesze się, że obracam się wśród takich ludzi, że nie muszę stwierdzać tego na co dzień)
wkroczyliśmy już w rok naszych 18-stek...nic dziwnego, że przyjdzie koniec świata.
zmieniłam zdanie, w sumie to ciesze się, że jutro idę do szkoły, pomęczę się te 8 godzin,ale przynajmniej odbędzie się to w miłym towarzystwie,ciao
Komentarze
~samwieszkto ej! stęskniłam się za twoimi wpisami ;D I wiesz, nasz spacerek czy coś tam czeka. nie odpuszczę! ; *