Dzisiejszy dzień zakręcony jak słoik ogórków z biedry! Ale pozytywnie !
Najpierw rano do szkoły (masakra)
Potem do 'weteryniarza' z kociambrem.
A potem koniosławy. Wprawadzamy Agatke w nasz świat.
Przyznam się jestem szcześliwa! Że mamy taką Agaciorke.
Na początku jak usłyszałam, że jest jakaś laska chętna by do nas przyjechać.. Nie byłam tego pewna. Bałam się, że bedzię jakaś pusta 16stką. A jednak nie. Bardzo fajna, wesoła, kochana, ZAKOCHANA W SWOIM BARTOLINIM, miła, grzeczna, czaadowaa dziewczyna. Ktróra sobie bardzo fajnie radzi z Bartolinim.
Cieszę się. Bo nasza stajnia może ożyje. Czas ruszyć dupsko i trochę popracować.
Dzisiaj miałam jeździć na Renosławie, ale jednak się nie udało bo bok rozwalony :(
Maniek i Ren kontuzjowany... masakra. Więc co? Agatka pozwoliła mi usiąść na Bartosza i poklepać dupe :( jeździć nie umiem fuu...
Potem przegoniliśmy Rena . A Manio odpoczywał w boksie ;)
Na konie może w środę a jak nie to w piątek albo w sobote rano ;)
JESTEM MEGA SZCZEŚLIWA!