Wczorajszy dzień do dupy.
Wieczorem wybyłam i wróciłam w nocy.
Wszycy tylko musieli pytać ''a gdzie jest twój ukochany?'' no nic tylko strzelić sobie w głowę.
:/
Jedyny plus to smak nowego drinka <3 Którego zrobiła mi kuzynka.
Do koniowatych jutro. Trzeba zacząć ostre treningi ! Może to pozwoli mi zapomnieć o tym co było.
A dzisiaj ? teraz siedzę i patrze jaki mam bałagan w pokoju... tak dawno nie było. Więc co będzie to jeszcze nie wiem.
pa.