Spierdalać. Tytułu nie będzie. 

To zaczyna być odrobinkę irytujące. I najgorsze jest to, że nawet nie wiem co tak właściwie mam na myśli. Nie pamiętam już tego momentu w którym było naprawdę dobrze- tak dobrze, żebym mógł stwierdzić, że jestem zajebiście szczęśliwy i nie obchodzi mnie nic innego. Naprawdę, nie pamiętam go absolutnie. 

Życie  5345234529:0  Benek

Tyle przegrać! Porażka za porażką działa na człowieka dość demotywująco, a jeżeli chodzi o mnie to chyba nie mogę być bardziej zdemotywowany. Nie potrafię nawet czytać w spokoju książki bo nie mogę usiedzieć, a co dopiero napisać cokolwiek od siebie więc doceńcie ten wysiłek jaki wkładam w napisanie tej bezsensownej notki na photoblogu. Chociaż w sumie i tak nikt tego nie przeczyta, co będzie znakiem, że macie jeszcze jakieś priorytety w życiu w przeciwieństwie do mnie. 

Dobra, nikt nie przegra za mnie życia,
xoxo