Stąpam po cienkiej granicy.. Tak cienkiej , że dużo nie brakuję by ją przekroczyć..
I co wtedy? Jak żyć dalej?Jak sobie poradzić?Jak przestać myśleć co będzie jutro?
Nie mam pojęcia.. Pierwszy raz w życiu nie wiem co mam zrobić..
Patrząc na to wszystko oczami które nie widzą już nadziei poddaje się..
Bo ile można walczyć by znów przegrać walkę..?