Obudziłam się w środku nocy, Spojrzałam za okno i zobaczyłam, że wszystko jest białe od padającego śniegu. Chciałam wstać więc odsunełam z siebie wszystkie książki i powędrowałam do łazienki. Po drodze wzięłam ze sobą swoją zwykłą piżamę czyli czerwone szorty i kolorową koszulkę na ramiączka. Przebrałam się w nią i przemyłam lekko twarz, bo nie miałam siły, ani ochoty brać teraz prysznica. Powiedziałam sobie, że zrobię to od rana. Potem wróciłam do pokoju, położyłam się w łóżku i zmęczona od razu zasnełam.
**
Obudził mnie ten cholerny budzik. Jak ja nienawidzę wstawać rano. Na szczęście dziś już piątek więc nie będe musiała aż tyle cierpieć. Dzisiaj zadzwonię pod numer z ogłoszenia. Nie wiem jak będe godziła szkołę z tą pracą, ale spróbuję. Chcę zapomnieć o tym co wydarzyło się w noc imprezy więc będe robiła wszystko, żeby nie mieć zbyt dużo czasu na myślenie. Kiedy zasypiałam w nocy czułam na sobie znów jego obrzydliwe ręce. To było straszne, ale postanowiłam, że nie pójdę na policję i nikt poza Misty nie bedzie o tym wiedział. Po prostu nie mogę. Leniwie zwleklam się z łóżka prosto do szafy i biąrąc pod uwagę pogodę za oknem po tym jak w nocy padał śnieg wybrałam dżinsowe rurki, wełniany, kremowy sweter z góralskimi wzorami i podobną wełnianą czapkę z pomponem, beżowe buty emu, wełniane rękawiczki i pomyślałam, że ubiarę mój beżowo-biały płaszcz z futerkiem. Z mojej komody wzięłam czystą bieliznę i weszłam do łazienki. Jak wczoraj sobie obiecałam wzięłam szybki prysznic, a potem wyszuszyłam włosy. Ubrałam wybrany zestaw, prócz czapki, rękawiczek i płaszcza oczywiście, zrobiłam lekki makijaż, który nie obyłby się bez mojego ulubionego wiśniowego błyszczyka i wyszłam do pokoju. Podeszłam do mojej szkatułki z biżuterią i wybrałam długi łańcuszek z dużą bordową przywieszką w kształcie serca i kilka bransoletek na nadgarstek. Do wielkiej beżowej torby schowałam potrzebne ksiązki, telefon i kilka niezbędnych rzeczy, które zawsze noszę ze sobą, jak na przykład mój ulubiony wiśniowy błyszczyk. Włosy zostawiłam rozpuszczone z naturalnymi lekkimi falami i zeszłam na dół do kuchni, gdzie już na pewno byli moi rodzice. Dziś jadę sama do szkoły, bo Misty będzie dopiero na drugiej lekcji ze względu na to, że ma wizytę u dentysty, Biedna.
-Dzień Dobry. -powiedziałam do siedzących przy stole Matta i taty i do mamy robiącej jakieś przepyszne śniadanie. Przytuliłam Matta od tyłu, bo siedział do mnie plecami, a on złapał moje ręce otoczone wokół jego szyi i szepnął.
-Jak tam kara, siostrzyczko? -zaśmiałąm się na to, że już wiedział. Odpowiedziałam równie cicho jak on.
-Tylko tydzień. Moje szczęście jest większe niż twoje, bo powiedz mi braciszku, czy ty właśnie nie odsiadujesz swojego dwutygodniowego? -zaśmiałam się i odkleiłam sie od niego, żeby spojrzeć przez ramię mojej mamy co robi na śniadanie. Poczułam zapach jajka i to była jajecznica. Nie przepadam za nią, ale mama robi ją zawsze kiedy się śpieszy, bo to jedna z najszybszych potraw.
-Podwieźć cię do szkoły? -zapytałam brata kiedy podeszłam do dzbanka, w którym stała wcześniej przygotowana przez moją mamę kawa. Sięgnełam do szafki u góry po kubek i wlałam do niego goracego napoju. Osłodziłam dwie łyżeczki i oparłam się plecami o blat czekając na odpowiedź od Matta.
-Tak. Byłbym bardzo wdzięczny moja najcudowniejsza siostro. -powiedział z sarkazmem. Przymrużyłam oczy i powstrzymałam ochotę rzucenia w niego kubkiem z parującą kawą.
-Gotowe. -powiedziała mama odhcodząc od kuchenki z pełną jajek patelnią. Nałożyła jedzenia na cztery talerze i wszyscy siedliśmy do stołu.
-Jedziesz do Mony tuż po szkole? -zapytał tata.
-Jeśli byście mi pozwolili to tak, bo umówiłam się z nią na 15, a lekację kończę o 14:30. -ozanjmiłam.
-Okej, tylko masz wrócić prosto do domu po korakach.
-Doobra. Tylko jak u niej będę to nie dzwońcie do mnie co 5 nimut. -powiedziałam zirytowana.
-Dobrze. Będziemy dzwonić co 10. Trzeba było sobie nie przeskrobać, to byś była wolna. -popatrzyłam na niego sceptycznie, ale sie nie odezwałam tylko dkończyłam jedzenie. Zobaczyłam, że Matt też już skończył więc pośpieszyłam go.
-Gotowy? Bo juzx musimy iść.
-Task. Tylko założe buty i kurtkę.
-OK. -udaliśmy się do korytarza i ubraliśmy ciuchy, ja te wybrane wcześniej. Wyszliśmy, prawie jednocześnie krzycząc do rodziców "pa". Weszliśmy do mojego auta i odpaliłam silnik. Było cicho więc zaczęłam rozmowę.
-Jak ci się układa z Katy?
-Jest okej. A jak tam ta impreza, dla której warto było dostać szlaban? -zapytał. Co mam powiedzieć?
-Było ok. -powiedziałam po chwili ciszy.
-I...? -dopytywał, a ja marzyłam tylko o tym, żeby zamilkł. Nie odpowiedziałam i głośno przełknełam ślinę wiec chyba się domyślił, że coś się wydarzyło. -Siostra co jest? Wiem, że coś się stało. -znów zamilkłam. -Powiedz mi, albo sam się dowiem. Co się stało? -nadal się nie odzywałam. -Maddie, powiedz. Proszę. Wiesz, że możesz mi zaufać. -nic nie powiedziałam, ale ostro zachcmowałam, bo prawie wpadłam na człowieka, przechodzącego przez pasy.
-Maddie! Zatrzymaj się! -krzyczał kiedy zaczęłam szybciej jechać w kierunku szkoły. Jak powiedział zjechałam na poboczę i zatrzymałam się.
-Prawie mnie zgwałcono! -wykrzyknęłam i moimi załzawionymi oczami spotkałam jego tępe spojrzenie.
Hej miśki. Jest sobie draama. Booze musze się ogarnąć, bo już 14 rozdział, a ty jeszcze po Justinie ani śladu, ale musicie mnie zrozumieć. Na fbl są krótkie rozdziały i wiecie jak to jest. Nie mogę za dużo w jednym napisać. Ogólnie to mi się wczoraj zebrało na Kidrauhla i ściągnęłam duuuzo jego starych fotek więc będzie teraz troszku spamik Kidrauhlem, ale chyba wam to nie przeszkadza? Oglądałam sobie dziś ten filmik Juss'a na Instagramie i teeen uuśmiech sprawił, że umarłam więc piszę do was teraz z zaświatów. <3 Justin tu jest jako anił, ale tylko na chwilę, bo musi spełniać swoją misje na ziemi jako anioł ziemski. Hahahah ja poetka :D Zaraz sobie wychodze na dwór. :P Postaram się dodawać wam rozdziały tak jakoś co dwa dni, ale czasem albo z opóźnieniem, albo szybciej więc szykujcie się teraz na dużo, duzo akcji. Koocham was. Mówię już dobranoc, bo mnie już nie będzie ;*** Więc dobranoc <3
3 CZERWCA 2014
14 MAJA 2014
12 MAJA 2014
11 MAJA 2014
9 MAJA 2014
6 MAJA 2014
5 MAJA 2014
2 MAJA 2014
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Zima 2025r. rafal15891407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone