Myślę, że tak właśnie wyglądal Olimp bogów. Gdybym żyła kilka tysięcy lat temu, też wyobraziłabym sobie, że za tą warstwa chmur coś się musi kryć. Poza tym zawsze dobrze jest w coś wierzyć.
A u nas zimow, mroźno i bezśnieżnie. Jestem w siódmym niebie, nienawidzę śniegu. Tylko Luby marudzi, bo by się chciał potarzac i pomerdać ogonkiem. A poza tym? Odliczamy dni do wyjazdu, oszczędzamy każdego centa, bo z pieniędzmi wyjątkowo krucho i świętujemy miesiąc za miesiącem razem. Przy najbliższej okazji przedstawię Wam Alfreda, w skrócie Alfa, który jest prawie mojego wzrostu (gdyby odjąć mi nogi) ma cudownie pluszowe futerko i jest najpiękniejszym misiem na świecie, bo jest
małe a) mój!!
małe b) od Mojego :D
Zwariowałam?? Cyba troszkę.. ale taką też można mnie polubić ;-)