Wczoraj troszeczkę zaszalałam z kaloriami ;) ale waga 52,8 kilo dalej jest, więc się nie przejmuje. Dzisiaj będzie lepiej!
A oto mój wczorajszy bilans
ś: sernik na zimno (268)
IIś: jajko na twardo (78), pół ogórka z łyżką jogurtu greckiego (23), pół pomidora z bazylią, kromka chleba z żurawiną (99)
o: makaron z warzywami i kurczakiem (300)
p: baton (500!)
k: jabłko, dwa ptasie mleczka (104)
1372/950
Aktywność:
* 40 min rowerku
* 2km marszu
Niestety na razie nie mogę ćwiczyć. Mam problem (choroba). To sprawa osobista, więc nie pytajcie co mi jest. Mam nadzieję, że zrozumiecie to.
Będę się trzymać na pewno diety aby z powrotem nie przytyć :)
Trzymajcie się kruszynki :*