dy tylko poukładam sobie wszystko w życiu, dobiega mnie potrzeba wpakowania się w jakąś totalną patologię, spieprzenia czegoś albo narąbania się wódką w nieznanym mieście.
Lenistwo w poniedziałki tak fajnie :)
Kawa, książka i mnóstwo wolnego czasu :)
Wieczorem Jack i wreszcie będę miała twój numer Mati - takie szczęście ;) A teraz śniadanie, prysznic i miasto :D A jak wrócę do domu to masz mi oddać kurtkę suko. Albo wypierdalaj. Moja cierpliwość powoli się kończy bicz. No to by było na tyle xd