Dzisiejsze oczko stworka
A więc dziś ruszyłam księciunia Pelunia Prawie zleciałam bo horsiak się czegoś wystraszył : galopczymy a ten nagle zrobił zwrot o 180* :') Nie zleciałam ... a szkoda. Pojeździliśmy przez drągi z kłusa i galopu a na roztępowanie pojechaliśmy w mini teren Jak na pierwszy raz konio bardzo odważnie, nie było żadnych problemów o dziwo A potem na różaniec do kościoła ...
Jutro może uda mi się pojeździć ;)
Miłego !