cześć dziewczyny . Jak dobrze jest mieć internet w telefonie. Dlatego przepraszam jeśli powtórzę zdjęcia ale będę dawać to co tu mam. Powiem tak, po dzisiejszej rozmowie z isolated mam tak wielką motywację...wow. Do wakacji zostało nam jakieś 270 dni, na osiągnięcie celu i jego utrzymanie. Na danie komuś nieźle popalić żeby jego mina wyglądała właśnie o tak *o* . Wiem że razem nam się uda. Ściągnęłam bransoletke z ręki. Nie mogę jej nosić gdy tak zawalam. Od jutra powrót do starych zwyczai z przed roku. Jeden posiłek plus ewentualnie owoc lub jogurt, ćwiczenie na każdym wf i brzuszki w domu. Niech na wadze ukaże się znowu magiczną liczba. Dziękuję że jesteście ze mną dajecie mi siłę której nie wykorzystuje. Od jutra lecę pełną parą. Muszę przestać żyć przeszłością która mnie przytłacza i tak strasznie osłabia . Albo oszukiwać samą siebie że przeszłości nie ma. Czas pokaże. Nie dam po sobie znać że coś nie tak , po co wzbudzać podejrzenia znajomych . Lecę do książek chudziny bo mam sporo na głowie a oceny nie zaciekawe więc po wywiadowce pewnie będzie szlaban. No ale od czego ma się telefon . Chyba mi nie zabiorą . a co u was ?