Dawno nie pisałam. Hmm co u mnie. Praca w whirpoolu oficjalnie zakończona, jestem tym zmęczona psychicznie i fizycznie. Gdyby nie te wtryskarki to może nie było by źle ale praca przy 34 stopniach, 8h na nogach, przy pojebanych ludzich to nie dla mnie ;)

Więc zaczynam 2 tygodniowe wakacje ;) jutro nad morze. Teraz czekam na Marka i na gości.

W końcu kupuję lustrzankę! Chyba padło na canona EOS 550d <3

Od września planuję pracę w mcdonaldzie w rynku więc do zobaczenia z niektórymi.

A no i zaczynam studium charakteryzacji i fotaografii. Czyli w końcu coś na co czekałam od dawna.

No i zaczynamy coverować od września ;D

Czyli powoli życie zaczyna mi się ładnie układać i robię to co  chcę chociaż do szczęścia jeszcze trochę mi brakuje, mianowicie sceny, mikrofonu i zepołu. I fanów ;)

A no i nie mam zdjęć, więć MRUU SESJA!!

I dziękuję za wspaniale spędzony konwent w Barze Mlecznym, gdzie poznałam kilku ludzi, uzupełniłam znajoomości z innymi i świetnie się bawiłam! Kocham Was za ten weekend!

Pozdrawiam.