z Dośką <3 . Boże, nie wiem od czego zacząć.. było po prostu najlepiej. Tylu nowych ludzi, tyle zwał, tyle wspólnych wspomnień, to wszystko ahh poezja. Tańczenie przy basenie i wrzucanie do niego kelnerów, łachanie się ze wszystkiego i wszystkich, bieganie po schodach przeciwpożarowych, uczenie się tureckiego i czeskiego, utożsamianie z shakirą, enrique i innymi, romanse z kelnerami i nie tylko, zalewanie sie w trupa, i tu pozdrawiam Sarkę i Madzię ("samoloty latają?", "chciałabym nie czuć się tak... tak.. no tak niedobrze!", "najpierw trzeba kupić chleb i pieczywo" xd) Były opcje na kozy i łaszki, opcje na duuuże fale i pływanie topless ;D emocjonujące gry w siatkę i parzące piaski. Porozumiewanie się translatorem google, tańczenie makareny w holu, blokowanie wind, podrywanie recepcjonisty, przypał z telefonem i wiele innych, turecki wieczorek z Sarką, Dośką, Madzią, Kamilem, Lilką, Enriquem, Tayfunem, bliźniakami Gökhanem i Cihanem oraz innymi - genialny. Piosenkami przewodnimi były: not afraid, łokciem, pa pa americano i waka waka ;D Chciałabym pisać jeszcze i jeszcze ale nie wszyscy powinni być na tyle poinformowani.
W każdym razie ogromne dzięki wszystkim tam obecnym, to były najlepsze wakacje ;).
<3