Robię to co lubię.. 

Poczatek histori ktora w ciagu dwoch miesiecy mi sie przydarzyła...

Dokładnie 16.11.2011 roku szłam droga na spotkanie z nowo poznanym chłopakiem ktorego praktycznie nie znałam.Poznałam "Go" przez przypadek na facebooku znanym portalu internetowym, romawiało sie nam naprawde swietnie, prosił mnie o spotkanie bo naprawde mieszkalismy niedaleko siebie, zgodziłam sie ale dzien przed umuwionym spotkaniem zrezygnowałam czułam jakas obawe co do spotkania..tak tez zrobiłam dwa razy;/

Był na mnie zły za to ze za kazdym razem zmieniałam zdanie co do spotkania, zawsze znalazłam jakas wymówke aby sie nie spotkac sama nie wiem  czemu..nie odzywał sie do mnie kilka dnia az wreszcie weszłam na gg a tam wiadomosc od niego...spotkamy sie jutro? zapytał

Zgodziłam sie i w głebi ducha stwierdziłam ze pojde na to spotkanie..bałam sie bo umuwilismy sie wieczzorem jeszcze w pabie a nie wiedziałam jaki jest i jak ten wieczor se skonczy..

Umuwilismy sie naa 19 w pewnym miejscu ..szłam drogaa i gdy dochodziłam do ustalonego miejsca chciałam  zrezygnowac niestyty nie udało sie ...bo on stał o kilkanascie krokow blizej od miejsc ..poznał mnie..ah co to bylo az zabrakło mi słow..przedstwilismy sie sobie podalismy ręce i poszlismy na piwo do pabu..w myslach cały czas chodziły mi słowa o czym ja bede z nim rozmawiac ?? wzdychałam..

Doszlismy do pabu..poszedł po piwo do barku..a ja wybrac miejsce...przyszedł zaczeło sie milczeniem...az nie wiedzialam co sie bd dalej działo...ale mnie trochee zaskoczyło...po chwili milczenia...zaczeła sie rozmowa...i tak rozmawialismy o codziennosci a ze zblizały sie swieta to i o tym porozmawialismy...zdradził mi tez z kim był wczesniej...ale okazalo sie ze ja znam...i nie byłaa to tak prosta dziewczyna jak ja...tylko miała swoja "zła"  opinie o sobie na osiedlu..tak sie nam dobrze rozmawiało ze nie wiedzielismy kiedy ale nastała 22.00 i trzebabyło  isc odprowadził mnie az pod sam dom ...i...pozegnalismy sie ...odszedł...a ja w głebi serca poczułam ze cos mnie ruszyło w sercu...nie wiem jak to nazwac ale czułam chec rpozmowy z nim...historia ta jest dłuzsza i naprawde skomplikowana ...kazdego dnia dodam cos nowego...